Plaga kradzieży śrub z torowisk kolejowych na Śląsku. Dwóch złodziei złapali na gorącym uczynku policjanci w Świętochłowicach. Kilka dni temu wpadł też złodziej w Katowicach.
O tym, że dwaj mężczyźni wykręcają śruby mocujące szyny w Świętochłowicach poinformowali policję sokiści. Okazało się, że złodzieje mają przy sobie już ponad 70 śrub. Miały trafić na złom. Zatrzymani to 24 i 25-latek. Jeden z nich był poszukiwany przez policję. O ich losie zadecyduje sąd i prokurator, ale są przesłanki do postawienia im zarzutu sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności.
To już kolejny taki przypadek na Śląsku w ostatnich dniach. W ręce policji wpadł również 50-letni mężczyzna, który przychodził na torowisko w Katowicach codziennie przez 2 tygodnie. Wykręcił z szyn w sumie około tysiąca śrub. Policja podkreśla, że takie kradzieże mogą doprowadzić do katastrofy kolejowej.