Były wiceprezes PKN Orlen Sławomir Golonka zeznał przed komisją śledczą, że zatrzymanie byłego prezesa koncernu Andrzeja Modrzejewskiego było dla niego zaskoczeniem, a o wszystkim dowiedział się już po fakcie.
Jego zdaniem po zatrzymaniu Modrzejewskiego w koncernie wytworzył się „impas personalny”. - Uważałem, że prezes powinien skupić się na zarządzaniu firmą, a nie na oczyszczaniu się podejrzeń - dodał.
Sławomir Golonka stanowisko wiceprezesa przejął po zatrzymaniu przez UOP ówczesnego prezesa spółki Andrzeja Modrzejewskiego. Za prezesury Zbigniewa Wróbla Golonka był odpowiedzialny za strategię rozwoju. We wstępnym oświadczeniu przedstawił się jako menedżera zarządzającego sprzedażą rzędu nawet 10 miliardów dolarów.
Także dziś przed komisją ma stanąć Jan B., którego krakowska prokuratura podejrzewa o związek z tzw. mafią paliwową. Jan B., który areszt opuścił po wpłaceniu 2 milionów złotych kaucji, jest jednym z największych w Polsce baronów paliwowych. Jego działalność miała się przyczynić do wielomilionowych strat, które poniósł PKN Orlen.