Kijowskie władze wraz z prokuraturą złapały byłego generała MSW Ołeksija Pukacza, głównego podejrzanego w sprawie zabójstwa dziennikarza Georgija Gongadzego - podała ukraińska telewizja Inter. Od rana jest przesłuchiwany.
Pukacza ujęto we wtorek w obwodzie żytomierskim w wyniku wspólnej akcji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i Prokuratury. Gongadze został zamordowany 16 września 2000 roku. Śledził on wtedy sprawę korupcyjną najwyższych urzędników w państwie. Dwa miesiące później jego ciało bez głowy zostało odnalezione w lesie.
Pierwszym podejrzanym w tej sprawie był ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, ale zaprzeczył aby miał jakikolwiek związek z tą sprawą. Podejrzenia spadły na Pukacza, który według śledztwa dowodził grupą trzech oficerów milicji – zabójców dziennikarza. Porwali go a sam generał udusił go paskiem.
W 2003 roku Pukacz został zatrzymany w sprawie zniszczenia dokumentów potwierdzających śledzenie i uprowadzenie felietonisty stron internetowych. Po zwolnieniu z aresztu znikną bez śladu. Wysłano za nim list gończy. Został również zaocznie oskarżony o zabójstwo Gongadzego. W ubiegłym roku oficerowie-zabójcy zostali winni bezprawnego zatrzymania i umyślnego zabójstwa. Skazano ich na 12 i 13 lat więzienia. Zleceniodawcy zamordowania ,,dziennikarza prawdy” dalej nie są znani.