Prezes NBP Adam Glapiński może stanąć przed Trybunałem Stanu. Wniosek w tej sprawie zapowiedział premier Donald Tusk. Potwierdziliśmy treść wniosku, którą jako pierwsza opublikowała TVN24. W Sejmie trwa jeszcze zbieranie podpisów posłów pod wnioskiem.

REKLAMA

We wtorek premier Donald Tusk mówił, że wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego jest gotowy i że zostanie złożony w najbliższych dniach. Złożenie takiego wniosku było jednym z elementów programu "100 konkretów na 100 dni", który został ogłoszony przez Koalicję Obywatelską przed wyborami. Obecna większość rządząca zarzuca Glapińskiemu m.in. zaangażowanie w działalność polityczną przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, a także wprowadzenie w błąd co do wyników finansowych banku centralnego za 2023 r.

Osiem zarzutów wobec Adama Glapińskiego

Do treści wniosku o postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu dotarł TVN24. We wniosku znalazło się osiem głównych zarzutów.

Podstawowy zarzut dotyczy zainicjowania i organizowania finansowania deficytu budżetowego przez skupowanie obligacji Skarbu Państwa. Bank centralny nie może tego robić wprost, według autorów wniosku jednak robił drogą okrężną, skupując je od należących do państwa banków. Chodzi o sumę nie mniejszą niż - uwaga - 144 miliardy złotych.

Pozostałe zarzuty dotyczą przeprowadzania interwencji walutowych, z których część była jawnie sprzeczna z celami działania NBP, bo obniżała wartość złotego.

Zarzuty mówią też o utrudnianiu pracy członków RPP przez odcinanie ich od dostępu do informacji, przyznawanie samemu sobie wysokich nagród kwartalnych a także nie dające się pogodzić z funkcją szefa NBP publiczne agitowanie na korzyść rządzących i atakowanie óczesnej opozycji.

Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem zawiera wnioski o przesłuchanie kilkudziesięciu osób - od członków Rady Polityki Pieniężnej po szefów banków a także, np. Jarosława Kaczyńskiego.

Gawkowski: Wniosek liczy 68 stron

Wniosek o postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu liczy 68 stron, w pierwszej jego części jest 8 bardzo mocnych zarzutów - mówił dziś w TVP info minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Gawkowski pytany, czy podpisał się już pod wnioskiem o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, odpowiedział, że podpisał się w środę. Zaznaczył, że przeczytał cały wniosek. Nie chciał zdradzać szczegółów, bo informację w tej sprawie ma przedstawić premier Donald Tusk.

Ja mogę powiedzieć, że te zarzuty - w pierwszej części - jest ich 8, są bardzo mocne. To są zarzuty, które w mojej ocenie dają pewne prawo powiedzieć, że będzie Trybunał Stanu miał się czym zajmować. (... ) To są zarzuty dotyczące nieprzestrzegania, niekonsultowania polityki pieniężnej państwa. To są zarzuty dotyczące działania bez odpowiedniego upoważnienia zarządu NBP - powiedział. Dodał, że to nie są tylko zarzuty o brak apolityczności.

Kto podejmuje uchwałę w sprawie Trybunału Stanu?

Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. Prezesa Narodowego Banku Polskiego Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Natomiast uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. premiera oraz członków rządu Sejm podejmuje większością 3/5 ustawowej liczby posłów (276).

Na początku stycznia Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy ustawy o Trybunale Stanu stanowiące, że przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych. TK uznał także, że niezgodny z konstytucją jest zapis, że do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

TK stwierdził również, że niezgodne z konstytucją są przepisy ustawy o TS, na mocy których w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość - 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed trybunałem - nie ma prezesa NBP. Wniosek w tej sprawie skierowali do TK posłowie PiS.

Trybunał zażądał zmian w ustawie i jednocześnie stwierdził, że Sejm jest zobowiązany do wstrzymania się z rozpoczęciem każdej procedury dotyczącej postawienia prezesa NBP do czasu wykonania wyroku w drodze ustawy.

Stanowisko RPP w sprawie Glapińskiego

Rada Polityki Pieniężnej w opublikowanym na początku marca stanowisku stwierdziła, że postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, a tym samym zawieszenie go w czynnościach, to naruszenie niezależności banku centralnego i podważenie zaufania do stabilności systemu finansowego. "W naszej ocenie naruszyłoby to niezależność personalną banku centralnego, a w efekcie wywołałoby negatywne skutki dla Polaków i polskiej gospodarki, w szczególności za sprawą podważania zaufania do stabilności systemu finansowego oraz postrzegania polskiego banku centralnego jako elementu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i innych międzynarodowych instytucji finansowych" - stwierdziła RPP w swoim stanowisku. Dokument podpisało 6 członków spośród 9-osobowego składu Rady.

Obecna większość rządząca zarzuca Glapińskiemu m.in. zaangażowanie w działalność polityczną przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, a także wprowadzenie w błąd co do wyników finansowych banku centralnego za 2023 r.