Zyta Gilowska ma dziś dostać odpis postanowienia sądu, który odmówił jej wszczęcia procesu lustracyjnego, uzasadniając, że nie jest już osobą publiczną. Była wicepremier ma 7 dni na złożenie zażalenia. W rozmowie z RMF FM Gilowska zapowiedziała, że wniosek złoży.

REKLAMA

Na pewno złożę to zażalenie do sądu apelacyjnego - zapowiada Zyta Gilowska. Posiedzenie, na którym by je rozpatrzono, powinno się odbyć w ciągu dziesięciu dni. Jeśli jednak sąd je odrzuci, wówczas była wicepremier wniesie o autolustrację. Ten wniosek - dodaje Gilowska - sąd rozpatruje z urzędu i zwraca się do rzecznika o papiery w tej sprawie. Ja nie mam absolutnie żadnej gwarancji i wręcz przeciwnie – jest brak gwarancji, że to będą te same papiery.

Wczorajszą decyzją Sądu Lustracyjnego zdziwiony jest premier. W ustawie jest przepis, który mówi o szczególnych przypadkach, kiedy proces lustracyjny może być podjęty. To niech sąd wskaże na czym ten szczególny przypadek ma polegać - mówił Kazimierz Marcinkiewicz.

Premier zaoferował Gilowskiej stanowisko wicepremiera do spraw gospodarczych. Profesor Gilowska zastanawia się, czy przyjąć te propozycję, choć już zastrzega, że to byłoby naruszanie autorytetu państwa.