Kłopotów na torach w Śląskiem dzień piąty. Nadal zawieszone są kursy 92 pociągów Kolei Śląskich. Sytuację dodatkowo skomplikowało wykolejenie pociągu towarowego w Poraju koło Częstochowy.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

W wyniku wykolejenia aż 29 składów odnotowało opóźnienia, łączne na 3145 minut.

Wczoraj po południu 11 pustych wagonów składu towarowego, należącego do przewoźnika DB Schenker Rail Polska, wykoleiło się w miejscowości Poraj. Uszkodzony został tor i sieć trakcyjna. Utrudnienia potrwają co najmniej do godz. 15.

Reporterka RMF FM Anna Kropaczek usłyszała od dyspozytora PKP, że po południu być może uda się odblokować jeden tor. Do tego czasu pociągi Intercity od strony Katowic będą jeździć okrężną trasą przez Tarnowskie Góry. Składy Kolei Śląskich dojeżdżają natomiast do Myszkowa, a stamtąd do Częstochowy wożą pasażerów autobusy. Niestety, stacja w Myszkowie jest mała i nie jest w stanie pomieścić zbyt wielu składów, dlatego na torach tworzą się korki.

Komunikacyjny chaos na torach w Śląskiem

W efekcie wypadku niedaleko Poraja 5 pociągów zostało wczoraj całkowicie odwołanych, a siedemnastu skrócono trasy. Siedem pociągów PKP Intercity zostało skierowanych okrężną trasą przez Częstochowę, Herby i Tarnowskie Góry. Podobnie będzie dziś, pasażerowie muszą liczyć się z opóźnieniami.

Piątek jest również kolejnym dniem kryzysu w Kolejach Śląskich. Rano odwołano 2 pary pociągów (w tę i z powrotem) na trasach Katowice - Lubliniec i Strzelce Opolskie - Gliwice, na których zepsuły się składy. Te awarie mogą spowodować kolejne utrudnienia w ciągu dnia.

Nadal na wielu odcinkach obsługiwanych przez Koleje Śląskie kursować będzie komunikacja zastępcza. Wczoraj na tory województwa śląskiego nie wyjechały w sumie 92 pociągi, które były zastępowane autobusami.