Długie korki i sfrustrowani kierowcy - to obrazek z trasy AK w Warszawie. Utrudnienia są efektem wyłączenia z ruchu północnej nitki trasy między ulicą Gwiaździstą a Powązkowską. Ruch został przeniesiony na nitkę południową - odbywa się dwoma pasami w każdym kierunku.
Najgorzej jest na odcinku między ulicami gen. Maczka i Broniewskiego. Co to za organizacja? Przez 20 minut jestem w tym korku i przejechałem dopiero 400 metrów - żalił się jeden z kierowców. Niektórzy, nie chcąc czekać w korku, ignorują oznakowanie i przejeżdżają przez plac budowy, albo przez pas zieleni.
Małgorzata Tarnowska - rzeczniczka mazowieckiego oddziału GDDKiA poinformowała, że odpowiedzialne za organizację ruchu służby już zabezpieczają "skróty". Jak mówi, zmian w organizacji ruchu nie będzie, chyba że miasto zaproponuje alternatywną drogę. Nie przewidujemy innego rozwiązania, bo jest to niemożliwe - odpowiada z kolei Tomasz Kunert ze stołecznego magistratu.
Kierowcy, chcą przedostać się na drugą stronę Wisły powinni wybrać inna trasę - dodaje.
Zmiany są efektem powadzonej przebudowy trasy AK między ul. Powązkowską a Modlińską. Prawie pięciokilometrowy odcinek drogi zostanie dostosowany do parametrów trasy ekspresowej. Prowadzone prace potrwają do 30 września.
(abs)