Turyści spędzający majowy weekend pod Tatrami, w niedzielę ruszyli w podróż powrotną. Przed południem zakopianka stanęła w korkach.
Dziennikarz RMF FM sprawdzał sytuację na tej trasie i okazuje się, że zakopianka najbardziej zablokowana jest przy wyjeździe z Nowego Targu - tam samochody stoją już kilka kilometrów przed zwężeniem z dwóch do jednego pasa ruchu.
Utrudnień wracający spod Tatr mogą spodziewać się już na wysokości Szaflar. Dalej sznur aut ustawił się między Nowym Targiem a Klikuszową.
Korkuje się też trasa alternatywna przez Czarny Dunajec i Rabę Wyżną.
Kolejne zatory tworzą się w Pcimiu i w Myślenicach. Przez taki duży ruch zakopianką jedzie się do Krakowa już blisko trzy godziny.
Kierowcy wybierają więc drogi alternatywne, ale i na nich w związku z tym tworzą się blokady choć mniejsze niż na zakopiance.
Od wtorku do soboty w 346 wypadkach drogowych zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych, zatrzymano też 1512 nietrzeźwych kierowców - poinformował nadkomisarz Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji. Przekazał, że w ciągu tych pięciu dni utonęło 12 osób.
Świstak podkreślił, że podane statystyki dotyczącą pięciu dni majówki - od wtorku do soboty włącznie. Zaznaczył, że dane z niedzieli zostaną podane w poniedziałek.
Zwrócił uwagę, że w niedzielę Polacy będą wracać z wiosennego wypoczynku i będziemy mieli do czynienia z kulminacją ruchu drogowego. Jednak - jak zaznaczył - statystyki są niepokojące.
W porównaniu z zeszłym rokiem już jest źle, wszystkie statystyki wypadają gorzej, tylko troszkę mniej jest nietrzeźwych kierowców (...). Czekamy na powroty, a więc niestety te statystyki mogą zmienić się na gorsze, dlatego cały czas apelujemy o rozwagę na drodze - powiedział Świstak.
Spodziewajmy się więcej patroli na drogach, przy każdej z nich będziemy sprawdzać stan trzeźwości, będziemy zwracać szczególną uwagę na kierowców, którzy drastycznie łamią przepisy ruchu drogowego, spodziewajmy się nieoznakowanych radiowozów z wideorejestratorami z tzw. grupy Speed, jej zadaniem jest zwalczanie piratów drogowych - powiedział Świstak.
Dodał, że policjanci będą też zwracać szczególną uwagę na to, czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa, a także na to, czy kierowcy w czasie jazdy nie rozmawiają przez telefony komórkowe.
Świstak poinformował również, że od wtorku do soboty utonęło 12 osób, w tym trzy w sobotę.