Nauczyciele pracujący przy maturach ustnych dostaną dodatkowe wynagrodzenie - obiecuje minister edukacji Roman Giertych. Według szacunków resortu edukacji potrzeba na to 11,5 miliona złotych.
Środki na wynagrodzenia za pracę przy maturach mają pochodzić z jednej z rezerw budżetu państwa, przekazane zostaną samorządom w formie dotacji celowej. Dzielone będą według przelicznika przygotowywanego przez MEN.
Giertych przypomniał, że by móc wykorzystać środki z rezerwy budżetu państwa na określony cel, zgodę na to muszą wyrazić: Rada Ministrów, Ministerstwo Finansów i sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Minister dodał, że rozmawiał już na ten temat z premierem Jarosławem Kaczyńskim.
W marcu Sąd Najwyższy uznał, że praca nauczycieli podczas ustnych matur jest pracą dydaktyczną i w związku z tym za jej wykonywanie nauczycielom należy się wynagrodzenie za pracę w godzinach ponadwymiarowych.
Sąd rozpatrzył tę sprawę na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, który w styczniu zwrócił się do SN o zbadanie, czy praca nauczycieli-egzaminatorów podczas matur jest wykonywana w ramach 40-godzinnego tygodniowego limitu pracy, czy też jest pracą dydaktyczną wykonywaną powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiary godzin.