Lech Kaczyński zapowiedział, że 20. rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Polsce będzie świętował w Gdańsku. W tym samym czasie część polityczna obchodów odbędzie się na Wzgórzu Wawelskim. Premier przeniósł uroczystości do Krakowa w obawie przed protestami związkowców. Jednak Donald Tusk pojawi się również w kolebce „Solidarności”.
Chciałbym, żeby to było święto jedności, a nie podziałów, podziałów, które są normalne w polityce, ale które czasami na chwilę powinny zamierać - stwierdził prezydent podczas wizyty w Legnicy. Kaczyński zaznaczył, że będzie w Gdańsku nie tylko dlatego, że jest prezydentem: Przed 20 laty (…) kandydowałem w wolnych wyborach do Senatu, byłem w ścisłym kierownictwie „Solidarności”. (…) Mam do tego tytuł.
Gdańsk to jest miejsce, gdzie się wszystko zaczęło. To nie jest tak, że komunizm upadł w momencie, kiedy upadł mur berliński. Komunizm upadł dlatego, że była „Solidarność” i dlatego, że tu w Polsce, a zwłaszcza w Gdańsku ludzie walczyli o to, żeby pozbyć się władzy komunistycznej - stwierdził Piotr Kownacki z Kancelarii Prezydenta. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W sprawie uroczystości 4 czerwca decyzja już zapadła - stwierdził Donald Tusk. Premier odpowiedział w ten sposób na apel Bogdana Lisa i komisji zakładowej „Solidarności” Stoczni Gdańsk, aby zrezygnował z przeniesienia politycznej części uroczystości. To bardzo źle, że rząd boi się stoczniowców, że ukrywa się przed nimi - tak decyzję szefa polskiego rządu skomentował Kownacki.
Jak się jednak okazuje Donald Tusk nie ucieknie przed związkowcami. Wygląda na to, że na nic zdadzą się przenosiny obchodów do Krakowa. Jak dowiedział się reporter RMF FM Maciej Grzyb, niezadowoleni pracownicy pojawią się 4 czerwca pod Wawelem, by wykrzyczeć swoje racje i zaprotestować przeciwko polityce rządu.
W Krakowie ma odbyć się spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Wcześniej planowano, że spotkanie szefów rządów z młodzieżą odbędzie się w Gdańsku przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców, ale wobec zapowiedzi manifestacji „Solidarności” w tym samym miejscu Tusk przeniósł polityczną część obchodów do stolicy Małopolski.
W piątek wieczorem w TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś ujawnił, że premier po zakończeniu uroczystości w Krakowie pojedzie do Gdańska.