Niesamowite odkrycie, a zarazem zbieg okoliczności w Gdańsku. W trakcie wymiany okien w zabytkowym Dworze Artusa odkryto... list robotnika z 1932 roku i starą gazetę. To dowód na to, że historia zatoczyła bardzo równe koło.

REKLAMA

W poniedziałek od rana w Dworze Artusa wymieniane były potężne, niemal 10-metrowe okna, znajdujące się w fasadzie budynku. Odkrycia dokonano przy demontażu prawego okna. Po wymontowaniu ościeżnicy, okazało się, że pomiędzy cegłami jest skrytka. Znajdowała się w niej niewielka skrzyneczka, wykonana ze sklejki. W środku pracownicy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska odnaleźli zawinięty w starą gazetę list. List napisany jest odręcznie, czarnym atramentem. Jego autor to niemiecki stolarz, Emil Bick, który pracował przy poprzedniej wymianie okien w Dworze Artusa, dokładnie 80 lat temu.

List wstępnie przetłumaczył Krzysztof Jachimowicz, germanista pracujący w Muzeum Historycznym. Emil Bick napisał list "pełen niezadowolenia". W Gdańsku szalał wówczas kryzys. Według niego 85 proc. robotników nie miało pracy. Tydzień pracy liczył wówczas 46 godzin. Robotniczą dniówkę obniżono z 1,57 guldena za godzinę (taka obowiązywała jeszcze w 1930 roku) do 1,15 guldena za godzinę, jaką otrzymywali w roku 1932. Wielu robotników wstępowało do NSDAP, partii nazistowskiej. Według autora listu, "terror tej partii był wielki" - mówi o tłumaczeniu Katarzyna Darecka, pracownik Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Najbardziej zaskakującym odkryciem okazuje się jednak niemiecka gazeta "Holzarbeiter Zeitung" - wydawana przez pracowników niemieckiego przemysłu drzewnego. Pochodzi bowiem z soboty 12 listopada 1932 roku! Została więc odkryta dokładnie po 80 latach od wydania! Pracownicy muzeum Dworu Artusa i Muzeum Historycznego wręcz nie mogą uwierzyć w tak zaskakujący zbieg okoliczności. Dosłownie nam oddech odebrało. Bo dziś jest też 12 listopada, tylko 80 lat później. I dokładnie 80 lat później, robimy to samo! Wymieniamy okna! Nie wiem czy to jest taki chichot historii? Po prostu niesamowite wrażenie, no! - mówi Darecka.

Co ciekawe, znalezisko może też mieć sporą wartość historyczną. W liście bowiem szczegółowo opisane są okna, które poprzednio były zamontowane w Dworze Artusa. Niby nic wielkiego, ale to jednak bardzo cenna wiedza dla osób, które zajmują się badaniami gdańskiej stolarki okiennej.

Pracownicy Muzeum Historycznego już podjęli decyzję, że także napiszą list i ukryją go gdzieś przy oknach Dworu Artusa. Najprawdopodobniej dołączą do niego także gazetę.