"Kupując na zapas, kupując duże ilości, powodujemy, że ceny bezsensownie rosną, bo im większy popyt, tym większe ceny" - powiedział Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności w rozmowie "7 pytań po 7:07". Gość Bogdana Zalewskiego podkreślał, że nie należy ulegać panikom konsumenckim. Jego zdaniem, kolejne takie zdarzenia w przyszłości "będą wytwarzane z premedytacją".
Panika (dotycząca zakupu cukru - red.), która wybuchła, była spowodowana kłopotami jednej z dużej sieci, faktycznie głównie logistycznymi i tym, że zarówno transport jak i logistyka tej sieci w pewnym momencie okazały się niewystarczające - powiedział Andrzej Gantner. Jak dodał, "potem, kiedy o tym zaczęto mówić, my - czyli konsumenci - rzuciliśmy się, aby wykupywać ten cukier na potęgę". A tego żadna logistyka, żaden system zaopatrzenia nie wytrzyma - dodał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W kraju mamy górę cukru, potężny zapas - pół miliona ton. Absolutnie nie zabraknie cukru, nie mamy się o co martwić - zapewniał dyrektor PFPŻ. Stwierdził, że "w ten sposób możemy sobie wyprodukować dowolny kryzys w dowolnym produkcie żywnościowym".
Kompletnie nie ma podstaw do paniki. Sami sobie robimy krzywdę. Kupując na zapas, kupując duże ilości, powodujemy, że ceny bezsensownie rosną, bo im większy popyt, tym większe ceny - mówił ekspert. Zauważył, że "żyjemy w czasach, że wszystko można napędzić plotkami".
Wszystko, co dzieje się teraz, jest powodem paniki covidowej i paniki spowodowanej wojną w Ukrainie. Teraz, na fali podważenia zaufania konsumentów do rzeczywistości, w której żyjemy, pojawiają się kolejne paniki, świadomie i nieświadomie wywoływane - powiedział Andrzej Gantner. Podkreślił, że "kolejne paniki, które mogą nas czekać, moim zdaniem będą już wytwarzane z premedytacją".
Nie dajmy się zwariować. Owszem, ceny będą rosły, ale kupując na zapas duże ilości produktów, nie wychodzimy na plus - wcześniej czy później one się zmarnują, okażę się, że są nam niepotrzebne, a może się też okazać, że w pewnym momencie spadną ceny - zaznaczył dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Bogdan Zalewski zapytał swojego gościa również o jego wpis na Twitterze dotyczący systemu kaucyjnego.
Takie rzeczy tylko w Polsce. W jednej ustawie wzajemnie wykluczajce si sposoby zbirki tego samego rodzaju opakowa i to jeszcze z karami. Dziki nowej wersja projektu "SUP" (UC73) https://t.co/Ke0CA5mI5r sytem kaucyjny staje si praktycznie niewykonalny.
AndrzejGantnerJuly 27, 2022
Chodzi o system kaucyjny polegający na tym, że kupujemy napój, pobiera się od nas kaucję, później oddajemy te butelki do sklepu i mamy z powrotem kaucję (...). Niestety walczymy o ten system kaucyjny już od 2 lat, na razie z miernym skutkiem. Teraz wyszedł projekt ustawy, w którym zawarto takie zapisy, że systemu kaucyjnego nie będzie. To, co było podstawą tego systemu, czyli operator, który miałby go obsługiwać, (zastąpi - red.) zupełnie nowa koncepcja. Mają to być zupełnie inne podmioty, wygląda na to, że funkcjonujące równolegle i jeśli wybierzemy jeden, zapłacimy karę za niewybranie drugiego, a nie da się wybrać dwóch na raz - mówił Andrzej Gantner w rozmowie "7 pytań o 7:07".
Jak dodał, "naprawdę serdecznie gratuluję Ministerstwu Klimatu za tak bezsensowne pomysły w tak relatywnie, wydawałoby się, prostej sprawie".