Dwa zarzuty - posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz doprowadzania osoby do poddania się innej czynności seksualnej poprzez wykorzystywanie jej bezradności usłyszał fizjoterapeuta współpracujący z kliniką "Budzik". Jak pisze Polsatnews.pl, Artur W. trafił do aresztu.
Polsatnews.pl pisze, że policjanci zatrzymali Artura W. po informacji przekazanej przez ojca jednej z podopiecznych kliniki "Budzik". Mężczyznę zaniepokoiła reakcja jego dziecka na kontakt z fizjoterapeutą. Powiadomił lekarzy, a pracownicy placówki zgłosili sprawę policji.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte 11 maja. Podczas przeszukania w komputerze 52-letniego mężczyzny znaleziono materiały pedofilskie.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: w sprawie utrwalania i posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, a także doprowadzania osoby do poddania się innej czynności seksualnej poprzez wykorzystywanie jej bezradności - mówi Polsatnews Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Artur W. nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Trafił na dwa miesiące do aresztu.
Artur W. prowadził własną działalność gospodarczą i współpracował z kliniką na zasadzie umowy cywilno-prawnej. Zajmował się pacjentami "Budzika" od marca.
Po południu oświadczenie w tej sprawie wydała Fundacja Ewy Błaszczyk "Akogo?", związana z "Budzikiem". Zatrudniamy wyselekcjonowany, profesjonalny personel, jednak nie byliśmy w stanie w procesie rekrutacji i pracy poznać wszystkich (często ściśle zatajanych) aspektów ich życia prywatnego i psychicznego. Nauczeni przykrym doświadczeniem wprowadzimy dodatkowe kontrole, zwiększymy czujność całego zespołu medycznego oraz rodzin pacjentów, jak również rozszerzymy monitoring na wszystkie sale ćwiczeń, gwarantujący większe bezpieczeństwo dla pacjentów. Ponieważ naruszone mogły zostać zarówno dobra pacjentów, ich rodzin oraz samej Fundacji i Kliniki cieszącej się nienaganną opinią, a także legitymującej się sukcesami medycznymi, przystąpimy do toczącego się postępowania w charakterze pokrzywdzonego - czytamy w oświadczeniu Fundacji.
Polsatnews.pl/RMF FM
(mpw)