Bankowcy przewidują rekordowe, 16,5-procentowe bezrobocie na koniec tego roku - znacznie wyższe od prognozowanego przez rząd. Według prasy ich oceny wcale nie muszą być chybione. Z wypowiedzi przedstawicieli ponad 30 firm wynika, że po pierwszych tegorocznych zwolnieniach przyjść może kolejna fala redukcji.
Sytuacja tych 33 firm z terenu całej Polski pogarsza się z tygodnia na tydzień, zwolnienia grupowe zapowiadają nie tylko małe i średnie firmy, lecz również takie przedsiębiorstwa, jak PLL LOT, FSO czy Coca-Cola – pisze „Dziennik”.
Jeśli prognozy ekonomistów się sprawdzą, za dziewięć miesięcy w Polsce przybędzie ponad milion nowych bezrobotnych. W sumie bez pracy może być 2,6 mln osób, a Polska pod względem zatrudnienia cofnie się do maja 2006 r. To czarny scenariusz, ale 16-proc. bezrobocie jest niestety realną perspektywą - mówi ekonomista z BRE Banku Ryszard Petru.