W trakcie rozmów amerykańsko - chińsko - północnokoreańskich w Pekinie przedstawiciele Phenianu potwierdzili podejrzenia Stanów Zjednoczonych, że posiadają broń atomową - ujawniły anonimowe źródła w amerykańskiej administracji.
Amerykański wywiad podejrzewa, że komunistyczny reżim ma dwie bomby atomowe. Jednak jeśli będzie nadal prowadzić swój program nuklearny, za kilka miesięcy zbuduje sześć kolejnych głowic.
Koreańczycy z Północy dobitnie przedstawili swój punkt widzenia, podobnie zrobili Chińczycy oraz Stany Zjednoczone. Teraz delegacje wrócą do swych stolic, by przeanalizować propozycje i zastanowić się, co robić dalej - tak negocjacje, które miały prowadzić do rozwiązania koreańskiego kryzysu nuklearnego, opisał szef amerykańskiej dyplomacji Colin Powell.
Północnokoreańska agencja informacyjna podała, że delegacja Phenianu zażądała, by Stany Zjednoczone zmieniły wrogą politykę wobec Korei Północnej. Dopiero wtedy będzie możliwa dyskusja o zakończeniu przez reżim programu zbrojeń jądrowych. Prawdopodobnie Koreańczycy z Północy upierają się, by wstępem do rozmów było podpisanie przez USA traktatu o nieagresji.
Napięcie związane z programem nuklearnym Korei Północnej wzrosło w październiku ubiegłego roku, gdy waszyngtońscy urzędnicy oświadczyli, że Phenian dał do zrozumienia, iż kontynuuje prace nad konstrukcją broni nuklearnej.
Foto: Archiwum RMF
22:20