Polski minister spraw zagranicznych w podróży na Litwę musiał zamienić rządowy samolot na samochód służbowy. Zbigniew Rau, który rano we wtorek miał zacząć dwudniową wizytę u naszego wschodniego sąsiada, jedzie teraz na Litwę w kolumnie rządowych aut.
Według urzędników MSZ powodem zmiany środka komunikacji miała być fatalna pogoda nad stolicą Litwy. Pilot dolatując nad Wilno miał poinformować, że ze względu na burze musi zawrócić do Warszawy. Na lotnisku cała delegacja przesiadła się do samochodów.
Według pierwotnego planu polska delegacja miała najpierw odwiedzić trzy zamieszkane przez Polonię miejscowości pod Wilnem: Ejszyszki, Soleczniki i Jaszuny. Nie wiadomo, czy te spotkania dojdą do skutku.
We wtorek wieczorem Zbigniew Rau ma uczestniczyć w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Trójkąta Lubelskiego, czyli przedstawicieli Polski, Litwy i Ukrainy.
W środę szef MSZ ma uczestniczyć w międzynarodowej konferencji poświęconej wsparciu reform na Ukrainie.