Gang fałszerzy weksli rozbili małopolscy policjanci - dowiedział się reporter RMF FM. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn, którzy przez ponad rok wyłudzili prawdopodobnie setki tysięcy złotych. Teraz to oszuści słono zapłacą za swoją działalność.
Mężczyźni najpierw wybierali zamożną osobę. Potem w jej domu pojawiała się "ekipa z elektrowni", by dokonać przeglądu instalacji. Elektrycy nie stwierdzali uchybień, ale właściciel musiał oczywiście podpisać się pod protokołem pokontrolnym.
Oszustom chodziło właśnie o ten podpis. Ofiara, nie wiedząc o tym podpisywała się tak naprawdę na wekslu in blanco – wyjaśnił reporterowi RMf FM Markowi Balawajdrowi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. Po kilku dniach mężczyźni pojawiali się u każdej z ofiar ponownie, żeby odzyskać pieniądze. Działali bez najmniejszych skrupułów.
Mężczyźni wyłudzili w ten sposób od każdego oszukanego od 30 do 80 tysięcy złotych. Oszuści byli na tyle bezczelni, że kiedy rzekomy dłużnik nie chciał oddać pieniędzy, sprawę kierowali do sądu, a pieniądze odzyskiwał dla nich komornik.