Kierowca jechał pod prąd drogą S3 niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego w województwie lubuskim. Niebezpieczną sytuację nagrali pasażerowie przejeżdżającego w pobliżu autokaru.
Zdarzenie miało miejsce w ubiegły piątek, 9 września na odcinku S3 na wysokości Deszczna w województwie lubuskim.
Sytuację nagrali pasażerowie autokaru, którzy podróżowali w kierunku Międzyrzecza.
"Na zapisie wideo bardzo wyraźnie widać, jak kierujący osobową mazdą podąża w tym samym kierunku co autokar, ale drogą przeznaczoną dla kierowców jadących w kierunku Szczecina. Kierowca ten w ogóle nie reagował na to, co dzieje się wokół niego" - relacjonowali policjanci.
Nagranie trafiło na skrzynkę mailową , która powstała po to, aby skutecznie wykrywać niebezpieczne sytuacje na polskich trasach.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Sprawa trafiła do policjantów z wydziału ruchu drogowego. Mundurowi szukają kierowcy, który jechał pod prąd.
Służby przypominają, że jeśli miniemy zjazd lub zorientujemy się, że poruszamy się w złym kierunku należy jechać do najbliższego zjazdu. Na drogach ekspresowych nie wolno się cofać, ani zawracać, nawet jeśli mamy do pokonania niewielką odległość.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i autostrad kilka miesięcy temu w różnych miejscach w Polsce umieściła duże żółte tablice z napisem "STOP Zły kierunek" i symbolem dłoni z umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu. Ma to uchronić przez jazdą pod prąd. Podobne rozwiązanie stosowane jest w Austrii, Niemczech, Słowacji czy Chorwacji.