Od 1 lipca gmina stanie się właścicielem odpadów wytwarzanych na jej terenie i będzie musiała zapewnić ich odbiór i zagospodarowanie. Dotychczas większość z nich trafiała na wysypiska śmieci. Nowy system ma sprawić, że znaczna część odpadów będzie podlegała odzyskowi i powtórnemu wykorzystaniu.
Gminy przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych. Samorządy są także zobligowane do odbioru i zagospodarowania odpadów zielonych, odpadów niebezpiecznych i wielkogabarytowych, a także usuwania odpadów z nielegalnych wysypisk.
Większość z nas uważa, że dzięki ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Polacy będą segregować śmieci. To z kolei sprawi, że będzie mniej dzikich wysypisk i śmieci w lasach, a więcej odpadów do przetworzenia i ponownego wykorzystania odzyskanych surowców. Tak wynika z badań CBOS, prezentowanych na stronach internetowych Ministerstwa Środowiska. Wyniki ankiety znajdziesz tu
Zdecydowana większość badanych, bo aż 78 proc. uważa, że ustawa zachęci Polaków do segregacji odpadów i w efekcie więcej odpadów będzie odzyskiwanych, przygotowanych do ponownego użycia i przetwarzanych, a mniej trafiać będzie na wysypiska.
Ponad połowa ankietowanych - 53 proc. - zgadza się też z opinią, że wskutek wprowadzenia nowych przepisów mniej śmieci będzie wyrzucanych na dzikie wysypiska, porzucanych w lasach itp..
Jednak znacząca jest też grupa, 37 proc. ankietowanych, która nie daje temu wiary.
Jak mówi minister środowiska, Marcin Korolec, dzisiaj nie wiadomo, co się dzieje ze śmieciami znaczącej części mieszkańców Polski. Według szacunków nawet co trzeci Polak w ogóle nie płaci za odbiór śmieci i prawdopodobnie pozbywa się ich nielegalnie, np. wyrzucając je do lasu. Trafiają więc tam śmieci z gospodarstw domowych, wyroby z tworzyw sztucznych, sprzęt AGD, meble, złom, a nawet cegły.
Lasy Państwowe ponoszą ogromne koszty związane z ich sprzątaniem. Rocznie z lasów usuwanych jest prawie 140 000 m3 odpadów. Taka ilość śmieci zmieściłaby się w 1000 wagonach kolejowych. Ponadto około 16 milionów rocznie złotych kosztuje likwidacja nielegalnych wysypisk. Niemal drugie tyle leśnicy wydają na działania profilaktycznie i edukacyjne chroniące lasy przed zaśmiecaniem.
To zależy od gminy, w której mieszkamy. Gminy mogą naliczać stawki za wywóz śmieci na podstawie liczby osób w danej nieruchomości lub na podstawie jej powierzchni, albo ilości zużytej wody.
Firma odpadowa - wybrana przez gminę - odbierze od Ciebie każdą ilość śmieci w ramach ustalonych limitów.
Segregacja będzie prostsza i to gmina ma obowiązek zorganizować nie tylko łatwy i przyjazny system sortowania śmieci, ale także wywóz "problematycznych" odpadów np. zużytych baterii, sprzętu AGD i RTV, przeterminowanych leków, starych opon, mebli, itp.
W wielu miejscach kraju decyzja o wysokości stawek została już podjęta. Z danych Ministerstwa Środowiska wynika, że w większości gmin opłata za odbiór śmieci będzie naliczana od mieszkańca.
Średnia wysokość stawki - w zależności od metody jej naliczania - wynosi:
- od mieszkańca - 9,05 zł. (śmieci posegregowane) i 14,54 zł. (śmieci zmieszane)
- od gospodarstwa domowego - 16,82 zł. (śmieci posegregowane) i 26,49 zł. (śmieci zmieszane)
- od zużycia wody - 5,65 zł. za m3 (śmieci posegregowane) i 7,73 zł. za m3 (śmieci zmieszane)
- od powierzchni lokalu - 0,65 zł. za m2 (śmieci posegregowane) i 1,10 zł. za m2 (śmieci zmieszane).
W przypadku nie złożenia deklaracji prezydent, burmistrz lub wójt sam określi wysokość opłaty, biorąc pod uwagę szacunki, w tym średnią ilość odpadów powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze.
Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przewiduje sytuację, w której 1 lipca gmina nie uruchomi systemu i nie rozpocznie odbioru śmieci na swoim terenie. Mówi o tym artykuł 6 s ustawy: "W przypadku gdy gmina nie realizuje obowiązku odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, właściciel nieruchomości jest obowiązany do przekazania odpadów komunalnych, na koszt gminy, podmiotowi odbierającemu odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, wpisanemu do rejestru działalności regulowanej".
To oznacza, że musisz dowiedzieć się w gminie, czy od 1 lipca na pewno nie będą odbierane od Ciebie śmieci na nowych zasadach. Wtedy sam musisz zadbać o wywóz śmieci - tak jak to było dotychczas. Natomiast gmina jest zobowiązana zwrócić Ci koszty odbioru śmieci poniesione od 1 lipca do czasu uruchomienia systemu wywozu odpadów.
Jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym, wybierz firmę, która będzie odbierała od Ciebie śmieci, dopóki system nie ruszy, i zawrzyj z nią umowę. Zwróć uwagę na termin jej wypowiedzenia - powinien być jak najkrótszy. Dowiedz się, czy umowa może być zawarta na czas określony. Jeśli mieszkasz w bloku lub na osiedlu, to wszystko powinna zrobić spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.
Pamiętaj o tym, aby zachować wszystkie faktury od firmy wywozowej! Gdy system już ruszy, rozwiąż umowę z firmą, która wywoziła Twoje śmieci. Gmina ma obowiązek zwrócić Ci całą kwotę, którą zapłaciłeś firmie odbierającej po 1 lipca Twoje odpady.
Aby odzyskać swoje pieniądze, musisz napisać do gminy oficjalne pismo. Poproś w nim o zwrot kosztów związanych z koniecznością zawarcia po 1 lipca umowy z firmą wywozową. Powinieneś w nim wskazać kwotę, której zwrotu się domagasz, podstawę prawną - czyli art. 6s Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U.z 2012 poz. 391, ze zm.), oraz podstawę faktyczną, czyli opis całej sytuacji związanej z opóźnionym uruchomieniem gminnego systemu wywozu śmieci. Do pisma musisz załączyć kopie wszystkich opłaconych po 1 lipca faktur od firmy wywozowej.
Gmina decyduje, jak będą segregowane śmieci na jej terenie i ma obowiązek poinformować o tym mieszkańców, m.in. na swoich stronach internetowych. Kwestie te powinny zostać określone w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.
Podstawowy sposób segregacji śmieci to oddzielanie makulatury, plastiku, szkła bezbarwnego i kolorowego. Jeżeli pojemnik na śmieci nie jest stosownie opisany, kieruj się następującymi zasadami:
I tak na przykład karton po mleku wrzucamy do żółtego pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych. Pudełko na mleko to opakowanie wielomateriałowe. Ze względu na swoją zawartość nie może być wrzucone do pojemnika na papier, bo zamoczyłoby zebraną w tym pojemniku makulaturę.
Mycie kubeczka po jogurcie nie jest konieczne, chyba że w Twojej gminie odpady z tworzyw sztucznych są zbierane razem z papierem. Wtedy wskazane jest opróżnianie i oczyszczanie pojemników po płynnej lub półpłynnej żywności, tak żeby papier nie został przez nią zanieczyszczony i mógł być przekazany do recyklingu.
W przypadku gdy odpady z tworzyw sztucznych i papier są zbierane oddzielnie, wystarczy jedynie usunąć zawartość opakowania.
Mieszkańcy bloków korzystają ze wspólnych pojemników do zbierania odpadów. Jeżeli część mieszkańców nie segreguje odpadów, wówczas naliczana jest opłata według wyższej stawki, ustalonej przez radę gminy (tzn. stawki za odpady zmieszane).
Sytuacja, gdzie niewielka liczba mieszkańców nieruchomości nie będzie segregować śmieci i będzie wrzucać je do pojemnika na odpady zmieszane, prawdopodobnie zostanie uwzględniona jako margines błędu zakładany przez firmę odbierającą śmieci.
Każda gmina musi wskazać mieszkańcom na przykład na stronie internetowej miejsca odbioru niepotrzebnego sprzętu RTV i AGD. Nowe przepisy zobowiązują ją do zorganizowania punktów zbiórki elektrośmieci. Będzie więc możliwość legalnego pozbycia się odpadów, z którymi teraz nie wiadomo co zrobić (baterie, przeterminowane leki, oleje odpadowe itp.).
(Źródło Ministerstwo Środowiska - opracowanie Joanna Potocka)