Aktywiści z Greenpeace weszli we na ponad stumetrową chłodnię kominową w Elektrowni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie). Ekolodzy chcą rozwinąć na kominie transparent z napisem "PGE-węgiel zabija".

REKLAMA

W ten sposób Greenpeace apeluje do Polskiej Grupy Energetycznej, która jest właścicielem Elektrowni Turów, o rezygnację z budowy nowych bloków i elektrowni węglowych. Ekolodzy chcą, aby PGE "zmniejszyła emisję zanieczyszczeń pochodzących ze spalania węgla i zwiększyła udział odnawialnych źródeł w bilansie produkcji energii, tak by zminimalizować wpływ produkcji energii na zdrowie i życie ludzi".

Na chłodnię kominową weszło 12 osób, m.in. z Polski, Czech, Węgier i Finlandii. Aktywiści zamierzają rozwinąć na kominie transparent w kształcie krzyża z napisem "PGE-węgiel zabija".

W trakcie próby przedostania się na teren zakładu zatrzymanych zostało siedmiu aktywistów. Wszyscy zostali przewiezieni na komisariat. Obecnie sprawdzamy tożsamość zatrzymanych oraz ustalamy, co stało się na terenie elektrowni. Ze wstępnych informacji wynika, że doszło do przepychanek z ochroną, zniszczona została także siatka otaczająca teren - powiedział rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu asp. Antoni Owsiak.

Akcja Greenpeace w Elektrowni Turów ma zwrócić uwagę na to, że emisje zanieczyszczeń z elektrowni i elektrociepłowni węglowych, należących do PGE, spowodowały aż 2 tys. zgonów w samym tylko 2010 r. - powiedziała Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa prowadzonej przez Greenpeace kampanii Klimat i Energia.

Ekolodzy protestują przeciwko spalaniu węgla

Zdaniem ekologów te dane potwierdza opublikowany przez Greenpeace raport ekspercki "Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego", który opiera się na wynikach badań zespołu naukowców z Instytutu Ekonomii Energetyki i Racjonalnego Wykorzystania Energii na Uniwersytecie w Stuttgarcie.

Nie może tak być, że we współczesnym świecie energię produkuje się w sposób tak szkodliwy dla naszego zdrowia, istnieją przecież alternatywy. PGE musi jak najszybciej podjąć strategiczną decyzję, by stopniowo wycofywać się z inwestycji węglowych na rzecz inwestowania w odnawialne źródła energii - powiedział koordynator kampanii Greenpeace Klimat i Energia Iwo Łoś.

Zdaniem ekologów, PGE w ramach tzw. Przejściowego Planu Krajowego ubiega się o to, aby do 2018 r. miała możliwość emisji zanieczyszczeń ponad limity określone w dyrektywie unijnej. Koncern PGE przynajmniej od 2010 r. był świadomy konieczności dostosowania się do nowych limitów emisyjnych i miał czas na realizację inwestycji ograniczających szkodliwe dla zdrowia emisje - wskazała Guzek.

To druga w przeciągu dwóch lat akcja Greenpeace w Elektrowni Turów. W marcu zeszłego roku kilkunastu aktywistów weszło na chłodnię kominową, aby zwrócić uwagę na problem wspierania spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywała to "oszustwem".