Niektóre wyższe uczelnie dostały edukacyjne czerwone kartki. Negatywna opinia Państwowej Komisji Akredytacyjnej o danym wydziale oznacza, że minister edukacji może wstrzymać nabór na skontrolowane kierunki studiów, a nawet je zlikwidować.

REKLAMA

Tak jest np. na Uniwersytecie Rzeszowskim, któremu minister zawiesił możliwość naboru na kierunek wychowanie fizyczne.

Zatrudnienie nowych profesorów i nadrobienie braków w księgozbiorze – to udało się już załatwić. Takich właśnie uchybień dopatrzyła się Komisja Akredytacyjna na wychowaniu fizycznym. Teraz uczelnia ruszyła do walki z resortem edukacji.

Decyzję pani minister zaskarżyliśmy do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Trudno przewidzieć jakie będą skutki. Rekrutacja jest zawieszona i w limitach jej po prostu nie uwzględniamy - powiedział profesor Stanisław Karwczyk, prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Jak dodaje Krawczyk to nie jedynie kłopoty. Z powodu niżu demograficznego i malejących nakładów na edukację, uczelnie będzie musiała ograniczyć limit przyjmowanych studentów.

16:55