Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma zamiaru rezygnować z „Naszego Elementarza” – informuje w czwartkowym wydaniu „Dziennik Polski”. „Siedmiolatki będą się uczyć zgodnie z programem stworzonym z myślą o młodszych dzieciach. To obniży poziom nauczania” – ocenia gazeta.
Obecnie nie są przewidziane zmiany zasad zaopatrzenia uczniów w podręczniki szkolne - usłyszała dziennikarka "Dziennika Polskiego" w biurze prasowym MEN. "Oznacza to, że od września pierwszaki będą się uczyły z tych samych książek, z których obecnie uczą się pierwszoklasiści. Nie zmieni się też podstawa programowa. A przecież teraz do pierwszej klasy obowiązkowo pójdą nie sześciolatki, dla których książki i podstawa były przygotowane, ale siedmiolatki" - czytamy w "DP".
Autorka artykułu przypomina wypowiedź Ryszarda Terleckiego sprzed kilku tygodni dotyczącą "Naszego elementarza". Jeden z czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości przekonywał wtedy, że książka trafi do kosza. To będzie jedna z pierwszych decyzji. Od września przyszłego roku dzieci będą się uczyły z zupełnie innej książki - mówił Terlecki.
- Sejm głosuje w nocy, bo w dzień aż 35 posłów PiS pracuje w rządzie
- Ostateczny rozrachunek z patronami z PRL-u
(mn)