Nadal bardzo poważny jest stan dwóch dziewczynek, które topiły się wczoraj w rozlewisku w miejscowości Belfort koło Kościerzyny na Pomorzu. Lekarze nie chcą mówić o szczegółach, przyznają jedynie, że wciąż walczą o życie dzieci.
8 i 10-latka nieprzytomne trafiły wczoraj do dwóch różnych szpitali na Pomorzu. Później przeniesiono je na oddział intensywnej terapii szpitala dziecięcego przy ulicy Polanki w Gdańsku.
Dwie siostry spędzały pod Kościerzyną ferie. Razem z nimi do wody wpadł ich 7-letni kuzyn. Chłopcu temu udało się wydostać z tego rozlewiska. To on właśnie powiadomił osoby dorosłe, które przybyły na miejsce, wyciągnęły dziewczynki z wody i jako pierwsze udzieliły im pomocy. Ustaliliśmy już, że dziewczynki nie mieszkają w tej miejscowości. Przybyły tam do rodziny na ferie - mówi Anna Troka z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.
Dodaje, że policja wyjaśnia okoliczności tej sprawy. Bada między innymi to, czy dorośli nie zaniedbali obowiązku opieki nad dziećmi.
(abs)