Jest śledztwo w sprawie działań byłego premiera, jego urzędników, a także członków zarządu koncernu LOTOS w związku z zakupem środków ochrony indywidualnej podczas pandemii Covid-19. Wszczęła je - po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli - warszawska Prokuratura Okręgowa.

REKLAMA

Przedmiot postępowania jest zgodny z wnioskami NIK. Po pierwsze zachodzi podejrzenie, że były premier Mateusz Morawiecki, szef jego kancelarii Michał Dworczyk, a także minister aktywów Jacek Sasin przekroczyli uprawnienia zlecając Lotosowi zakup maseczek czy kombinezonów ochronnych, co miało spowodować szkodę Skarbu Państwa w wielkich rozmiarach.

Po drugie, są podejrzenia, że szefostwo Grupy Lotos nie dopełniło obowiązków w związku z tym zakupem i zapłaciło oferentom, mimo że dostarczony towar nie spełniał wymaganych norm. Chodzi o wyrządzenie spółce wielkiej szkody finansowej.

Trzeci punkt dotyczy pracowników Agencji Rezerw Materiałowych, którzy ten niespełniający norm sprzęt przekazali medykom. Mogli - zdaniem śledczych - narazić na niebezpieczeństwo zdrowie i życie wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne.

Śledztwo na wniosek NIK

Zawiadomienie do prokuratury zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia białostockiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli, która podczas kontroli wykazała, że część kupionych przez KPRM podczas pandemii Covid-19 środków ochrony indywidualnej nie spełniało wymogów. Ich stosowanie przez personel medyczny mogło stwarzać zagrożenie.

W kwietniu 2020 r. premier w związku z przeciwdziałaniem pandemii Covid-19 wydał polecenia zakupów środków ochrony indywidualnej spółkom Skarbu Państwa: KGHM Polska Miedź, Grupie Lotos i Agencji Rozwoju Przemysłu.

Morawiecki: Biorę całą odpowiedzialność na siebie

Mateusz Morawiecki, odnosząc się w kwietniu do zarzutów NIK ws. zakupu środków ochrony indywidualnej w związku z pandemią Covid-19, stwierdził, że w tej sprawie bierze całą odpowiedzialność na siebie.

Ludzka pamięć jest czasami zawodna. Luty, marzec, kwiecień 2020 r. Wybucha pandemia Covid-19. Wszystkie rynki na całym świecie zamierają. Zamiera płynność, brak jest podaży, brak jest popytu. Wszyscy koncentrują się na jednym. Skąd wziąć maseczki, skąd wziąć środki ochrony fizycznej, skąd wziąć różne artykuły medyczne, produkty medyczne jak respiratory. Po co? Po to, żeby ratować życie - mówił były premier.

I ja biorę całą odpowiedzialność na siebie, ponieważ prosiłem, aby każdy, kto tylko może, kupował, gdzie tylko może, to, co ratuje życie Polaków - zaznaczył Morawiecki.

Dlatego wierzę, że nawet jeżeli taki haniebny wniosek zostanie przekazany do prokuratury, to prokuratura będzie potrafiła popatrzeć na cały kontekst tej tragedii Covid-19, która wtedy się rozgrywała. Jeśli nawet nie będzie w stanie i skieruje to do sądu, to sąd będzie miał na tyle zdrowego rozsądku i uczciwości, że popatrzy na to, co się wtedy działo na całym świecie, w Europie i w Polsce - mówił polityk PiS.