W sądzie w Zabrzu ruszył proces dwóch zakonnic oskarżonych o to, że pozwalały na przemoc w kierowanym przez siebie domu dziecka, a nawet zachęcały do niej. Gliwicka prokuratura okręgowa postawiła obu siostrom łącznie 20 zarzutów dotyczących m.in. znieważania wychowanków i naruszania ich nietykalności cielesnej.
Kierująca domem dziecka siostra pozwalała na to, aby starsi bili młodszych. Zróbcie im „kocówę” - miała mówić, kiedy chciała, żeby jej słuchano. I dzieci to robiły. Z czasem starsi zaczęli gwałcić młodszych, a siostra na to pozwalała. Co gorsze, ofiary same stawały się katami dla jeszcze młodszych. Do tego siostra z drugą zakonnicą poniżała dzieci, biła je i znęcała się nad nimi psychicznie.
Koszmar trwał latami. Prawda wyszła na jaw przypadkiem, bo w toku zupełnie innego śledztwa policjantom o wszystkim opowiedział jeden z wychowanków tego domu.
Obie zakonnice nie pracują już w zabrzańskim domu dziecka.