Do szpitala w Lublinie trafiły dwie 15-latki. Dziewczynki prawdopodobnie zostały rażone piorunem. Na szczęście jedna z nich się ocknęła i dała radę zadzwonić do kolegi. On wezwał na miejsce pogotowie. Do czasu przyjazdu karetki, instruowany przez dyspozytorkę pogotowia reanimował swoją koleżankę. Nasz reporter dotarł do dramatycznego nagrania tej rozmowy.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło późnym wieczorem w piątek w Lublinie. Dwie 15-latki podczas burzy wracały do domów. Szły wzdłuż torów kolejowych.
Wszystko wskazuje na to, że dziewczynki raził piorun. Obie straciły przytomność. Po pewnym czasie jedna z nich ocknęła się i zadzwoniła do kolegi z prośbą o pomoc - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kolega 15-latki zadzwonił po pogotowie i sam pojechał na miejsce. Tam do czasu przyjazdu karetki instruowany przez dyspozytora starał się udzielić pomocy koleżankom. Jedna z dziewcząt była reanimowana. Na szczęście lekarzowi udało się przywrócić krążenie - dodała Laszczka-Rusek.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Reporter RMF FM Krzysztof Kot dotarł do nagrania rozmowy kolegi dziewczynek z dyspozytorką pogotowia. Cała nagranie ma 20 minut. Kobieta przez cały czas instruuje mocno wystraszonego chłopaka co ma zrobić.
- Na twardym leży? Na ziemi?
- Tak, na twardym.
- Nie daje żadnych oznak?
- Na razie nic się nie dzieje.
- Cały czas masować. Prosto w łokciach ręce. 4 cm musi się ugiąć klatka w głąb.
W tym czasie druga dziewczyna, lżej poszkodowana pobiegła w stronę karetki. Ekipa musiała pieszo dobiec kilkaset metrów, bo do tego miejsca nie dało się dojechać. Lekarzowi udało się przywrócić krążenie. Dziewczyna w stanie krytycznym leży w szpitalu dziecięcym w Lublinie.
Po burzach strażacy z Lubelszczyzny wyjeżdżali na interwencje ponad 130 razy. Blisko 80 interwencji strażaków dotyczyło usuwania, głównie z dróg, połamanych konarów i powalonych drzew, a prawie 60 - wypompowywania wody z piwnic budynków i posesji. Najwięcej takich zdarzeń odnotowano w powiatach lubelskim i kraśnickim.
Synoptycy ostrzegają, że także dziś po południu oraz w nocy na Lubelszczyźnie mogą występować lokalnie gwałtowne burze z opadami gradu i silnym wiatrem, który może osiągać prędkość 80 km/h.
(j.)