Generał Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, został na jutro w trybie pilnym wezwany przed komisję weryfikacyjną WSI – informuje „Wprost”. Generał ma się wytłumaczyć ze swojej wczorajszej wypowiedzi.

REKLAMA

Dukaczewski stwierdził, że po ujawnieniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych za granicą zatrzymano kilku znajomych jednej z osób wymienionych w dokumencie. Według generała obce wywiady przez cały weekend musiały czytać raport.

W piątek po ujawnieniu raportu były szef WSI stwierdził, że dokument jest nierzetelny i niewiarygodny. Nie zgadzał się też z zarzutami pod swoim adresem. Marek Dukaczewski został wymieniony w raporcie jako jedna z osób, które ponoszą „szczególną odpowiedzialność” za nieprawidłowości i zaniechania w WSI.

Dukaczewski w latach 1992-97 był głównym specjalistą w WSI. W 1997 roku został podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, oddelegowanym do pracy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Wtedy przyznał się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Po wyborach w 2001 r. został powołany na szefa WSI.