Potrzebujemy sieci klinik dla dorosłych w śpiączce - mówi RMF FM profesor Wojciech Maksymowicz, specjalny gość drugiej rocznicy powstania kliniki Budzik w podwarszawskim Międzylesiu. Podwarszawska placówka, założona dzięki staraniom Ewy Błaszczyk i jej fundacji „Akogo?”, do tej pory doprowadziła do wybudzenia osiemnaściorga dzieci. W Budziku może jednocześnie leczyć się piętnastka małych pacjentów.
To będzie wykorzystanie doświadczeń, które przez te dwa lata wzbogaciły personel, pracowników kliniki dla dzieci Budzik. Metody stosowane są metodami oryginalnymi, które wypracowuje się w trakcie pracy. Rozbudowano rehabilitacje neurologiczną, oddziaływania fizykalne, działania logopedów, pobudzanie, kontakt, oddziaływanie psychologiczne i fizyczne - tłumaczy profesor Maksymowicz.
Niestety, do uruchomienia specjalnej kliniki w Olsztynie brakuje funduszy. Nie chodzi o środki na wyposażenie placówki, bo to już jest - wyjaśnia lekarz. My jesteśmy gotowi jako Szpital Uniwersytecki w Olsztynie zajmujący się tym od kilku lat. Jesteśmy gotowi prawie w tej chwili uruchomić osiem łóżek, a docelowo osiemnaście – zapewnia prof. Maksymowicz. Brakuje środków na pracę takiego oddziału – dodaje. Ze swojej strony zrobiliśmy wszystko co wchodzi w grę. Przygotowaliśmy program, wniosek do ministerstwa, tabele wypełniliśmy itd. Teraz trzeba podjąć decyzję. Ona nie powinna być trudna. Trzeba w budżecie znaleźć dziesięć milionów złotych dla NFZ na ten program - tłumaczy.
Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że nad programem pracuje. Taką obietnicę w imieniu resortu, podczas urodzin Budzika, złożył wiceminister Sławomir Neumann. Decyzje mają zapaść do końca roku.
(mpw)