Dziś przed krakowskim sądem rozpoczął się proces 8 pseudokibiców z Nowej Huty, którzy półtora roku temu zaatakowali na jednym z osiedli studenta. Chłopak, kilka razy uderzony siekierą w klatkę piersiową cudem przeżył. Jednemu z oskarżonych grozi dożywocie.
Oskarżeni przypominają dziś wzorowych uczniów. To jednak tylko pozory. Na sali ani razu nie spojrzeli na swoją niedoszłą ofiarę; nie przeprosili też za to co zrobili. Kamil – poszkodowany student – z lękiem wchodził do sądu. Bał się mówić i prosił, aby go nie fotografowano. W jego imieniu wypowiadała się mama: Najgorsze jest to, że przyjdzie nam ten koszmar przeżywać od nowa. Ja w tym wszystkim jeszcze jakoś się odnajduję, ale Kamil zupełnie nie.
Kamil na szczęście wraca do zdrowia; studiuje. Długo nie zapomni jednak chwili, w której otarł się o śmierć.