Skandal z testami dla gimnazjalistów. Centralna Komisja Egzaminacyjna powiadomiła Ministerstwo Edukacji i policję, że mogło dojść do wycieku testu humanistycznego do Internetu - informuje portal Gazeta.pl.

REKLAMA

Test z wiedzy humanistycznej trwał dwie godziny, dla uczniów z dysfunkcjami (np. dysleksją) jego czas mógł być przedłużony o dodatkową godzinę. Wszyscy uczniowie w Polsce rozwiązywali takie same zadania. Tytuł zestawu rozwiązywanego przez gimnazjalistów brzmiał: "Podróż niejedno ma imię...".

W zestawie było 29 zadań. 20 z nich to zadania zamknięte - należało wskazać prawidłową odpowiedź spośród kilku podanych. Zadania odnosiły się m.in. do cytowanych tekstów: wywiadu z podróżnikiem, polarnikiem Markiem Kamińskim, wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Prośba o wyspy szczęśliwe" i tekstu popularno-naukowego nt. Wielkiej Emigracji oraz do reprodukcji obrazu Jana Vermeera "Geograf".

W zestawie były również zadania otwarte - uczeń musiał sam napisać odpowiedź na zadane pytania. Odnosiły się do fragmentu reportażu z "Newsweeka" o podróży do Wielkiej Brytanii dwojga nieuleczalnie chorych nastolatków, którzy marzyli o spotkaniu z bramkarzem Jerzym Dudkiem.

Gimnazjaliści musieli też napisać dwa teksty własne: podanie w imieniu samorządu szkolnego do dyrektora gimnazjum z prośbą o zgodę na przeprowadzenie zbiórki pieniędzy na rzecz Fundacji Dziecięca Fantazja oraz rozprawkę na temat: "Wyprawa, wędrówka, tułaczka. Podróż niejedno ma imię".

W czwartek uczniowie pisać będą drugą część egzaminu - test z wiedzy matematyczno-przyrodniczej, a w piątek trzecią - test z języka obcego.