Donald Tusk został kandydatem na premiera – tak zdecydował zarząd Platformy Obywatelskiej. Lider ugrupowania zapowiedział na konferencji prasowej, że przystąpi do szybkiego skonstruowania nowego gabinetu i budowania koalicji z ludowcami. W środę Tusk spotka się z Waldemarem Pawlakiem.
Zwróciłem się do zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej o podjęcie decyzji w sprawie rekomendacji na stanowisko Prezesa Rady Ministrów i taką rekomendację otrzymałem - stwierdził Donald Tusk.
Kandydat na premiera zamierza zbudować koalicję parlamentarną z Polskim Stronnictwem Ludowym. Tusk spotka się w tej sprawie z Waldemarem Pawlakiem. Wygląda na to, że nasze ustalenia będą przeprowadzone szybko i chyba z uśmiechem - powiedział lider PO. Nie będzie setek stron umów koalicyjnych, nie będzie paktów stabilizacyjnych, nie będzie wyłączności dla jednej radiostacji, kiedy będzie podpisywana umowa koalicyjna - zadeklarował. Naprawdę polityka w Polsce będzie wyglądała inaczej, tzn. normalnie - zapowiedział.
Odnosząc się do współpracy z głową państwa, Tusk powiedział: Zakładam dobrą wolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (…) To jest najwłaściwszy moment, aby prezydent udowodnił, że swoją funkcję rozumie zgodnie z duchem i przepisami konstytucji.
Oświadczył, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie zostanie zlikwidowane. Dodał jednak, że PO przystąpi do natychmiastowej pracy sprawdzającej, czy nie zostały naruszone przepisy ustawy i inne przepisy w działalności CBA i szczególnie szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
O tym, że na czele nowego rządu stanie Donald Tusk, powiedział w poniedziałkowym Kontrwywiadzie RMF FM Bronisław Komorowski. Polityk nie chciał ujawnić, jakie sam zajmie stanowisko w rządzie lub Sejmie – spekuluje się, że zostanie nowym marszałkiem lub szefem resortu obrony.
Według oficjalnych wyników, podanych przez Państwową Komisję Wyborczą, wybory parlamentarne wygrała Platforma Obywatelska, uzyskując 209 mandatów w Sejmie. Drugą siłą polityczną będzie Prawo i Sprawiedliwość za 166 posłami. Koalicja Lewicy i Demokratów wprowadziła do Sejmu 53 posłów, a Polskie Stronnictwo Ludowe - 31. Mniejszość Niemiecka zdobyła jeden mandat. Pozostałe ugrupowania nie dostały się do Sejmu.
Oznacza to, że PO zdobyła 41,51 proc. głosów, PiS - 32,11 proc., LiD - 13,15 proc., a PSL - 8,91 proc. Progu wyborczego nie przekroczyły: Samoobrona (1,53 proc.), LPR (1,30 proc.), Polska Partia Pracy (0,99 proc.) i Partia Kobiet (0,28 proc.).
Frekwencja w tegorocznych wyborach wyniosła 53,88 proc.