Zarzut zabójstwa usłyszała 49-latka z Głogowa na Dolnym Śląsku - dowiedział się reporter RMF FM Bartłomiej Paulus. Kobieta jest podejrzana o to, że z wiaduktu kolejowego zepchnęła 38-latkę, która była w zaawansowanej ciąży.
Podejrzana o zabójstwo znała swoją ofiarę - była jej sąsiadką. Śledczy nie chcą na razie zdradzić, co 49-latka zeznała podczas przesłuchania i czy przyznała się do winy. Nie wiadomo, jaki mógł być motyw zabójstwa. Do sądu trafił już wniosek o tymczasowy areszt dla 49-latki.
Kobiety na wiadukcie były prawdopodobnie same. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań w sprawie. Przesłuchane mają być osoby, które utrudniały śledztwo. Przy ciele ciężarnej nie znaleziono dokumentów. Być może ktoś je specjalnie zabrał.
Ciało 38-letniej kobiety w poniedziałek pod mostem znalazł przechodzień. Nie wiadomo, jak długo zwłoki leżały w tym miejscu.
Pierwsze informacje mówiły o tym, że kobieta mogła spaść z mostu na skutek wypadku. Śledczy przesłuchują także osoby, które mogą wiedzieć, co mieszkanka Głogowa robiła w ostatnich dniach.
(es)