Sześć promili alkoholu w wydychanym powietrzu miał rowerzysta zatrzymany przez policję w Mietkowie koło Wrocławia.

REKLAMA

Mężczyzna jechał na rowerze zygzakiem, ale jednak jechał. W chwili, kiedy został zatrzymany nie był w stanie ustać na nogach. Policjanci, po badaniu alkomatem, nie mogli uwierzyć w wynik, jaki pokazało urządzenie.

58-latek trafił do izby wytrzeźwień. Za jazdę po pijanemu rowerem grozi mu rok więzienia.