Dwa silne wstrząsy w kopalni Rudna na Dolnym Śląsku. Siłę pierwszego, przed godziną 8:00, określono na "górniczą 5", a drugiego, po godzinie 8:00 - na "górniczą 7".
Do wstrząsu doszło na oddziale G3. W zagrożonym rejonie nie było górników.
Wstrząs odczuli między innymi mieszkańcy Polkowic.
Z kolei wczoraj doszło do wstrząsu w kopalni Bobrek w Bytomiu. Wstrząs miał siłę około 3,5 stopnia w skali Richtera, a odczuwano ją nawet w promieniu kilkunastu kilometrów od tego miejsca.
Z tego powodu w sobotę strażacy interweniowali 26 razy. Wzywano ich, bo uszkodzone zostały domy.
Wszystkie wezwania pochodziły z jednej dzielnicy Bytomia - Miechowic. Skutki wstrząsu to pęknięte te kominy, uszkodzone dachówki oraz niewielkie pęknięcia ścian. Na szczęście uszkodzenia nie były poważne.
W trwających do późnych godzin nocnych działaniach udział brało 180 strażaków.
Decyzje dotycząca wydobycia węgla w kopalni zapadną jutro, dziś wydobycia tam nie planowano.
Jak powiedział dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, nie ma informacji o ewentualnych uszkodzeniach pod ziemią, nie ma też informacji o tzw. wstrząsach wtórnych.
(ph)