Do niemal 400 wypadków doszło na polskich drogach od początku długiego weekendu. Zginęło w nich 45 osób, a prawie 500 zostało rannych. Policjanci zwracają uwagę, że jeździmy za szybko, brawurowo i niestety często po alkoholu. Od środy zatrzymano już ponad 1700 pijanych kierowców.

REKLAMA

Najnowsze policyjne dane wskazują, że w ciągu doby na trasach w całym kraju wydarzyło się około stu wypadków, w których zginęło osiem osób, a ponad 100 zostało rannych. Funkcjonariusze złapali też ponad czterystu pijanych za kółkiem.

Do tragicznego wypadku doszło m.in. w okolicach Michałowa i Ostrówka koło Zduńskiej Woli w Łódzkiem. Zderzyły się tam auto osobowe, ciężarówka i autobus PKS. Zginęły dwie osoby, a siedem zostało rannych.

Kierowca osobowego volkswagena golfa miał w organizmie około promila alkoholu - to najprawdopodobniej on spowodował wypadek. Noc spędził w policyjnym areszcie.

/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /
/ Agnieszka Wyderka, RMF FM /

Tak było rok temu

W zeszłym roku podczas pięciu dni długiego czerwcowego weekendu doszło do 450 wypadków. Zginęło w nich 40 osób, a 531 zostało rannych. Policja zatrzymała wtedy ponad 2800 pijanych kierowców.