\"Wiatr rewolty przeciwko despotycznym władzom w byłym sowieckim imperium\" , \"Demokratyczna epidemia w dawnych radzieckich republikach\", \"Kirgistan - nowa spokojna rewolucja\" - tak nagłe przejęcie władzy przez opozycję w Kirgistanie komentuje francuska prasa.
Półtora roku po Rewolucji Róż w Gruzji i cztery miesiące po Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie, przyszedł czas na Rewolucje Tulipanów w Kirgistanie. Nowy kraj byłego bloku sowieckiego poczuł wiatr demokracji.
Znowu impulsem było sfałszowanie przez władze rezultatów wyborów. I tym razem siły porządkowe nie odważyły się przeciwstawić rewolcie opozycji - podkreśla \"Le Figaro\". Dziennik dodaje, że dla Moskwy, która wspiera większość autorytarnych reżimów w byłych sowieckich republikach, stanowi to kolejną porażkę i bolesny policzek.