Pierwszego dnia po wygranych wyborach zaproponujemy Sejmowi ustawę, zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety - oświadczył lider PO Donald Tusk podczas debaty z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, która odbyła się w ramach Campusu Polska Przyszłości.

REKLAMA

Trzaskowski otwierając spotkanie podkreślał, że podczas Campusu mówiono o wartościach takich jak miłość, prawda, odwaga. Politykom PiS-u chyba nigdy się łza w oku nie zakręciła. Oni nawet jak są razem, trzymają się za ręce u ojca Rydzyka, to nie ma tam żadnych pozytywnych emocji, tylko czysty cynizm - stwierdził.

Zarzucał też obecnej władzy kłamstwo i manipulacje, a jako przykład podał sprawę zanieczyszczenia Odry. Trzeba skończyć z propagandą i ja wracam do tego, co mówiłem w kampanii wyborczej: zlikwidować TVP Info, dosyć tego - mówił Trzaskowski.

Przywitał się też z obecnym na Campusie Sebastianem Kościelniakiem, uczestnikiem wypadku w 2017 r. z udziałem kolumny ówczesnej premier Beaty Szydło, który - jak powiedział - "zderzył się całym państwem PiS". Przywołał też spotkanie z człowiekiem ze środowiska LGBT, który mówił - jak zaznaczył Trzaskowski - że na Campusie czuje się bezpiecznie.

PiS wypowiedział wojnę połowie społeczeństwa. Wszystkim kobietom odmawiał praw, ale odmawiał praw także osobom z niepełnosprawnościami, osobom ze środowiska LGBT, lekarzom i lekarkom, nauczycielkom i nauczycielkom. Wstańcie wszyscy, którzy uważają że ktoś w ostatnich latach odmawiał wam praw, bo to jest również zobowiązanie dla nas - apelował Trzaskowski. Nikt wam więcej nie będzie odmawiał praw - dodał, gdy wstała duża część sali.

Tusk nawiązując do przypadającej w środę 42. rocznicy porozumień sierpniowych mówił, że w podręczniku prof. Wojciecha Roszkowskiego do przedmiotu Historia i teraźniejszość nie występuje Lech Wałęsa. Wezwał uczestników Campusu, by podziękowali Wałęsie, człowiekowi, który - jak mówił - "w PiS-owskich podręcznikach został wymazany, którego w mediach publicznych nie ma, bo został równie brutalnie wymazany, wielkiemu przywódcy tej prawdziwej, pierwszej i jedynej Solidarności".

"O to, co naprawdę kochacie trzeba się od czasu do czasu bić"

Szef PO mówił też, że do walki o przyszłość młodych ludzi potrzebni są wojownicy. O rzeczy najdroższe, o rzeczy najważniejsze, o to, co naprawdę kochacie trzeba się od czasu do czasu bić - powiedział. Tusk oświadczył, że będzie "szukał, namawiał, mobilizował wojowników po to, aby zwyciężyć".

Rafał mówił, że nigdy nie zobaczyliśmy i nie zobaczymy łez w oczach dzisiaj rządzących, w oczach funkcjonariuszy PiS-u. Jeśli wśród was znajdzie się wystarczająco dużo wojowników, to zobaczymy łzy w ich oczach za rok, poleją się łzy - powiedział.

Tusk poinformował także, że pakiet dotyczący skutecznej walki z inflacją, praw człowieka, przyszłości w Europie jest gotowy. Pracujemy nad szczegółami - dodał. Będę was serdecznie zapraszał do współpracy - tych wszystkich, dla których Platforma jest ok, żebyśmy w październiku wspólnie, na wielkiej konferencji programowej dopracowali wasze pomysły, nasze pomysły, ale chcę, żebyśmy przez cały ten czas wierzyli, wiedzieli, że idzie o najbardziej fundamentalne kwestie - podkreślił.

Szef PO przeczytał także regulamin korzystania z ławek z konturem Polski, a które - jak mówił rzecznik rządu Piotr Müller - są kampanią Banku Gospodarstwa Krajowego. Jak się zastanowicie - to tu jest przepis prezesa (PiS, Jarosława) Kaczyńskiego na Polskę - ocenił. Zwrócił uwagę, że ławka, choć przedstawia kontur Polski, ma barwy biało-czerwono-niebieskie, czyli barwy Rosji.

Dlatego jestem gotów was błagać każdego dnia, nawet kiedy państwo PiS jest bardziej śmieszne niż straszne: bądźcie zmobilizowani, wierzcie w swoje siły - mówił. Tylko nie zwątpcie ani przez chwilę w szanse zwycięstwa, aby Polska znów zobaczyła solidarne pokolenie - dodał.

"Sprawa aborcji będzie dużym wyzwaniem"

W dalszej części Tusk i Trzaskowski odpowiadali na pytania. Jedno z nich dotyczyło kwestii aborcji. Tusk podkreślił, że aborcja powinna decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora czy działacza partyjnego. Zapowiedział, że pierwszego dnia po wygranych wyborach zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładająca, że aborcja do 12. tygodnia to decyzja wyłącznie kobiety. Zapewniał zarazem, że będzie egzekwował swoją pozycję PO w trakcie kształtowanie list do parlamentu, jeśli chodzi o miejsca dla kobiet.

Jeżeli pomożecie mi i Rafałowi, byśmy nie musieli robić karkołomnych koalicji, których ofiarą będzie ważny priorytet, jeśli posłuchacie co wam oferują politycy, tym większe prawdopodobieństwo, że w Sejmie uda się przeforsować to, co my wobec was deklarujemy - powiedział Tusk.

Przyznał, że słuchał campusowej debaty Trzaskowskiego z liderem Polski2050 Szymonem Hołownią i szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, więc ma świadomość, że sprawa aborcji będzie "dużym wyzwaniem". Bardzo dużo od was zależy czy skłonimy partnerów do przyjęcia naszych priorytetów w tej kwestii i nie będziemy podejmowali ryzyk np. związanych z referendum w tej kwestii - zaznaczył Tusk. Podobnie, dodał, będzie z ustawą o związkach partnerskich.

Jestem mentalnie gotowy, by tak poprowadzić Platformę, za którą jestem odpowiedzialny, by przyszłe rządy nie były zbyt skomplikowane i o nic skonfliktowane - zapewnił lider PO.

Na pytanie, czy na pierwszych trzech miejscach na listach da szanse ludziom poniżej 23 lat, szef PO odpowiedział, że "stanie na głowie", by na listach PO, KO, czy szerszej koalicji, było jak najwięcej aktywnych młodych ludzi.

Trzaskowski komentując m.in. temat aborcji powiedział, że cieszy się, iż "jest coraz więcej odwagi w polityce", bo kilka lat temu te sprawy nie były stawiane tak jednoznacznie. Stwierdził też, że po rządach PiS trzeba będzie pewne rzeczy na nowo budować. Jedną z rzeczy jest to, by natychmiast płynęły do nas pieniądze z UE, bo nich potrzebujemy. Wszyscy w UE będą inwestowali miliardy, a my będziemy skansenem - powiedział Trzaskowski.

"Nie zbudujemy szkoły, która jest szkołą za karę"

Tusk mówił m.in., że skoro nie ma alternatywy dla dekarbonizacji, trzeba stawiać na elektrownie jądrowe, choć w przeszłości budziły one wątpliwości ekologów.

Podkreślał też, że szkoła musi być wolna od ideologii, a szczególnie musi być wolna od idei przemocowych, rasistowskich, natomiast powinna wychowywać młodych ludzi do wolności, konsekwencji, szacunku. Nie zbudujemy szkoły, która jest szkołą za karę - powiedział. Jego zdaniem zapowiadana podwyżka dla nauczycieli 7,8 proc., gdy inflacja wynosi 16 proc. spowoduje, że nauczyciele zbiednieją. Gdy wrócimy do władzy, nie będzie miejsca na politykę i indoktrynacje w szkołach - wtórował Trzaskowski.

Obaj byli pytani, co zrobić, by "polskimi miastami nie maszerowali faszyści". Trzaskowski powiedział, że a priori nie można zakazać marszów narodowców, ale w żadnym polskim mieście nie powinno być miejscu na faszyzm.

Tusk dodał, że są instrumenty, by pociągnąć do odpowiedzialności karnej osoby, które sieją nienawiść. My chcemy pociągać do odpowiedzialności osoby, które sieją nienawiść. Obecna władza finansuje te organizacje - powiedział.

Jak ja widzę te transparenty, na których się porównuje faszyzm, komunizm do społeczności LGBT, którą hitlerowcy wsadzali do obozów koncentracyjnych, to oznacza, że dziś próba szczucia na społeczność LGBT to jest coś, co osiąga rozmiary zatrważające. Ten rechot Kaczyńskiego, gdy jest mowa o osobach transpłciowych powoduje, że musimy zrobić wszystko, by chronić wszystkich. Oni szukają wroga cały czas, raz to będzie gej, raz to będzie Niemiec, uchodźca, a my wszyscy musimy o tym mówić, by chronić wszystkich, którzy są dzisiaj atakowani - powiedział prezydent Warszawy.