Dopiero 14 maja warszawski sąd okręgowy zdecyduje, czy zwrócić IPN sprawę autorów stanu wojennego. Pion śledczy Instytutu chce oddalenia wniosków obrony generała Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani oraz wyznaczenia terminu procesu. Ewentualny zwrot sprawy do Instytutu Pamięci Narodowej oznaczałby trudne do określenia odsunięcie w czasie początku procesu.
W marcu sąd zaczął badać wnioski obrony, która chce, aby IPN uzupełnił akt oskarżenia i m.in. przesłuchał nowych świadków, np. sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa, premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher oraz zanalizował setki dokumentów.
Według obrony, oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie tzw. wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji. Sam Jaruzelski zapewniał, że zależy mu na szybkim procesie. Powtarzał, że stan wojenny był ocaleniem kraju przed przed katastrofą; przepraszał też za jego ofiary.
Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów; w śledztwie odmówili składania wyjaśnień.