Śledczy sprawdzą, czy Samir S, podejrzany o zabicie trzech osób w Gdańsku, ma związek z zabójstwem właścicielki kantoru w Gronowie w warmińsko-mazurskim. Oba zabójstwa łączy brutalność sprawcy.
Na razie nie ma żadnych dowodów i przypuszczeń, które by wskazywały, że Samir S. miał związek ze zdarzeniem w Gronowie - powiedział naszemu reporterowi prokurator Jerzy Waryszak z Prokuratury Okręgowej w Elblągu. To on nadzoruje śledztwo w sprawie zajścia w Gronowie.
Śledczy jednak porównają ekspertyzy balistyczne obydwu przypadków. To standardowa procedura, która jest wykonywana w takich przypadkach - dodał Waryszak.
Jedno jest pewne, oba zabójstwa łączy skrajna brutalność. Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku mężczyzna w kominiarce strzałem w głowę zabił 31-letnią właścicielkę kantoru. Monitoring niczego wtedy nie zarejestrował, ponieważ nie był sprawny już od dwóch miesięcy.
Sąd aresztował Samira S. na trzy miesiące. Urodzony w Azerbejdżanie 32-latek nie przyznaje się do zabójstwa. Przypomnijmy, że ciała trzyosobowej rodziny znaleziono w zeszły czwartek w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Zwłoki odkrył brat jednej z ofiar. Prokuratura po sekcji zwłok poinformowała, że wszyscy zginęli od strzału z broni palnej.