Oto najbardziej znane zwierzę tych wakacji: pyton tygrysi, który na początku lipca w okolicy Konstancina na Mazowszu zostawił swoją 5-metrową wylinkę. Ten duży wąż mógł dopłynąć z falą kulminacyjną do Warszawy. Trzy osoby zgłosiły na policję obecność gada przy Bulwarach Wiślanych. Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz wybrał się na poranne poszukiwania słynnego pytona. Z przymrużeniem oka!
Nie widzieliśmy pytona, ale jesteśmy czujni. Przyglądamy się, czy gdzieś przepływa, niestety nic nie zauważyliśmy, ale aparaty fotograficzne mamy w gotowości - mówią naszemu reporterowi mieszkańcy Warszawy wypoczywający nad Wisłą. Spędzamy tu cały dzień i wypatrujemy słynnego pytona. Gdyby pojawił się, byłaby to pewna forma rozrywki. Nie boimy się, spokojnie leżymy na leżakach, opalamy się, czytamy książki. Jest bardzo przyjemnie - dodają mieszkańcy stolicy.
Gdyby pojawił się tu słynny pyton, to pewnie najgłośniej krzyczałybyśmy - podkreśla pani Hanna, spacerująca nad Wisłą ze swoją wnuczką. Nazwałabym takiego pytona Pytusiem, gdybym go spotkała - dodaje dziewczynka.
Najbardziej poszukiwane zwierz tych wakacji, czyli 5-metrowy pyton by widziany - wedug wiadkw - nad Wis w Warszawie, w okolicy Mostu witokrzyskiego. Zajrzymy tam jutro w porannych Faktach i poszukamy synnego gada... @RMF24pl pic.twitter.com/TC6hW6MC3Y
MDobrolowicz2 sierpnia 2018
Trwające kilkadziesiąt minut poszukiwania pytona nad Wisłą w Warszawie nie przyniosły rezultatów; słynnego gada - nie znaleziono. Jest on obecny tylko w świadomości niemal wszystkich pojawiających się nad Wisłą. Jednak ani w rzece, ani na nadwiślańskich bulwarach, ani na plaży nie można było go spotkać.
Jak powiedział cytowany przez "Metro Warszawę" Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji, osoby, które widziały węża, były trzeźwe. Niewykluczone, że zauważyły one pytona tygrysiego. Jak sugeruje powiatowy lekarz weterynarii, gad mógł przypłynąć do stolicy wraz z falą kulminacyjną, jaka przeszła przez Warszawę w ubiegłym tygodniu.
Poszukiwania pytona trwają od 7 lipca, kiedy w okolicy miejscowości Gassy nad Wisłą znaleziono jego pięciometrową wylinkę.
W nocy z czwartku na piątek trzy osoby zgłosiły obecność gada przy Bulwarach Wiślanych. Według świadków duży wąż płynął trzy metry od brzegu rzeki.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji, pracownicy fundacji Animal Rescue Polska oraz lekarz weterynarii. Poszukiwania trwały od północy do świtu, węża jednak nie znaleziono.