Wczorajsze zamieszanie wokół dostaw rosyjskiego gazu do Polski zmusza do zastanowienia się, jak jesteśmy zabezpieczeni w takich przypadkach. W Polsce jest sześć wielkich magazynów gazu, w których gromadzone są zapasy. Są to między innymi Włocławek i Mogilany.
Wszystko zaczyna się w Kondratkach na granicy z Białorusią, gdzie zaczyna się polski odcinek gazociągu Jamał-Europa. Dopiero stąd gaz trafia na rozdzielnie we Włocławku i dalej na zachód.
Po wczorajszej, niemal 20-godzinnej przerwie w dostawie gazu w Kondratkach ruszył proces ponownego uruchomienia dostaw gazu. To są setki kilometrów gazociągów na Białorusi trzeba je napełnić i podnieść ciśnienie – wyjaśnia szef tłoczni. Dopiero po wyrównaniu ciśnień przed i za tłocznią można otworzyć przepływ, włączyć agregaty tłoczące. KONDRATKI
Z Kondratek gaz trafia do Włocławka w Kujawsko-Pomorskiem. Przez tamtejsze tłocznie gazu – jedno z ważniejszych miejsc na trasie gazociągu tranzytowego w Polsce - w ciągu godziny przepływa 2 miliony metrów sześciennych rosyjskiego gazu; 300 tysięcy metrów co godzinę trafia do polskiej sieci.
To właśnie we Włocławku gaz jest sprężany do ciśnienia ponad 80 atmosfer i płynie dalej do Niemiec. Tłocznię chroni płot z drutem kolczastym, czujniki gazu oraz ochroniarze. A polski gaz przesyłany jest dalej, do specjalnych magazynów tego surowca. WŁOCŁAWEK
Jeden z największych zbiorników, gdzie przetrzymuje się zapasy gazu, znajduje się w Mogilnie w woj. kujawsko-pomorskim. Ogromne komory – zmieściłaby się do nich wieża Eiffla – znajdują się 800-1500 m pod ziemią.
Na powierzchni znajdują się pilnie strzeżone instalacje i zwory. To obiekt strategiczny – tłumaczy Kazimierz Gąska, szef magazynu. Zbiornik szczytowy, kiedy trzeba odbiera nadwyżki systemu, kiedy brakuje – dostarcza. Dodajmy, że aby opróżnić zbiornik w Mogilnie potrzeba 22 dni. MOGILNO
Niektóre firmy alarmowały, że mają kłopoty z dostawami gazu. Z tego powodu produkcję ograniczyły na przykład zakłady chemiczne Police. Obniżyliśmy swoje moce produkcyjne o ok. 40 proc.
Układ technologiczny także funkcjonuje na zmniejszonych obrotach. Mamy zmniejszoną moc wydajność w produkcji amoniaku i nieco mniejszą w produkcji mocznika - mówił Krzysztof Żyndul prezes zakładów w Policach. To było zaskoczenie dla wszystkich - tak o gazowym zamieszaniu mówią w Zakładach Azotowych w Puławach. To jeden z największych odbiorców gazu w Polsce. POLICE
13:35