"W pokoleniu Z widzimy znacznie większy nacisk na równowagę między życiem prywatnym a zawodowym, realizację celów pozafinansowych i zdecydowanie większą asertywność" - powiedział w Radiu RMF24 dr Tomasz Gajderowicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Gość Bogdana Zalewskiego mówił o tym, jak młode pokolenie traktuje pracę i zdobywanie doświadczenia zawodowego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tatrzański Park Narodowy od 2007 roku prowadzi program "Wolontariat dla Tatr". Do tej pory w akcji wzięło udział blisko 5 tys. osób zarówno z Polski, jak i zza granicy. W tym roku pod postem Tatrzańskiego Parku Narodowego, który zachęcał do podjęcia dwutygodniowego wolontariatu na Kasprowym Wierchu, pojawiło się dużo krytycznych komentarzy. Niektórzy internauci uważają to za wyzysk.
W internecie zawsze znajdziemy osoby, które negatywnie na to patrzą. Jeżeli Tatrzański Park Narodowy ma chętnych do wolontariatu, spędzenia czasu w pięknych Tatrach i zrobienia przy okazji czegoś pożytecznego, w zamian oferując podstawowy wikt i opierunek, to należy się z tego cieszyć. Mechanizmy rynkowe i to, że ludzie chcą to robić, świadczą o tym, że nie jest to zła inicjatywa - mówił dr Gajdarowicz/
Prowadzący zapytał gościa, czym dla młodych jest dziś praca. Doktor odpowiedział, że wcześniejsze pokolenia pracowały, starając się osiągnąć sukces kosztem czasem życia prywatnego. Dzisiaj w pokoleniu Z widzimy znacznie większy nacisk na równowagę między życiem prywatnym a zawodowym, realizację celów pozafinansowych i zdecydowanie większą asertywność.
Gość Radia RMF24 podkreślał, że oprócz samorealizacji na rynku pracy, używamy wolontariatu, żeby zasygnalizować pewne cechy, których pracodawca nie jest w stanie zaobserwować. Staramy się np. robić coś ponadto, pokazać, że mamy wyższe cele, nie skupiamy się tylko na pieniądzach, że wierzymy w projekt.
Ważne jest to, żeby rzeczywiście być świadomym tego, do czego dążymy w ciągu 10,15 lat na rynku pracy, bo nasze decyzje dzisiaj mają na to wpływ - podsumował.
Generacja Z to pokolenie wchodzące dzisiaj na rynek pracy, które, jak mówił doktor, ma głębokie przekonanie, że pracuje za godziwe warunki. Jak podkreślał, jest to bardzo pozytywny trend i nie można się przeciwko niemu buntować. Sytuacja rynkowa pozwala osobom z pokolenia Z w tej grze między pracodawcą a pracownikiem dyktować warunki.
Prowadzący zwrócił uwagę, że dzisiaj często marzeniem młodego pokolenia jest zostać influencerem, mieć wpływ na innych, na kształtowanie się świata czy trendów.
To, że mamy postęp technologiczny, możliwość pracy zdalnej, sprawiło, że mamy dostęp do globalnego rynku pracy, który wyszedł poza nasz lokalny obszar i stał się wielkim światowym wspólnym rynkiem pracy. Doktor podkreślał, że jeżeli znamy język oraz mamy zawód, który umożliwia pracę zdalną, to możliwości są nieograniczone do szukania wymarzonych warunków zatrudnienia.
Gospodarka jest tak wielka, że nie każdy jest w stanie prowadzić projekty, które są wielkie i zmieniają świat. Czasem te małe trybiki też sprawiają, że ta wielka maszyna posuwa się naprzód. Pamiętajmy, że żeby ktoś znalazł pracę, to komuś innemu musi się ta opłacać, jego produktywność, jego wpływ na wynik ogólny czy przedsiębiorstwa, czy firmy, czy działalności - zakończył doktor.
Opracowanie: Emilia Witkowska