Czy Zbigniew Wassermann wie, co mówi? Były wiceminister SWiA Leszek Ciećwierz został tymczasowo aresztowany - ujawnił rano koordynator ds. służb specjalnych. Sęk w tym, że Leszek Ciećwierz cieszy się wolnością, rozmawiał z nim reporter RMF.
Były wiceszef MSWiA opowiadał nam o wczorajszych wydarzeniach. Zostałem przesłuchany przez pana prokuratora, w środę, od godziny 10. O godz. 17 pan prokurator zakończył przesłuchanie, przedstawił mi zarzuty i pożegnaliśmy się do spraw sądowych - powiedział RMF Leszek Ciećwierz. Posłuchaj relacji Romana Osicy:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Można się zastanawiać, czy minister Wassermann wie, co mówi, ale poważniejsza jest inna sprawa: jeśli zarzuty są mocne i Ciećwierz rzeczywiście zostanie aresztowany, skąd koordynator znał decyzję niezawisłego sądu?
Prokurator zarzucił byłemu ministrowi, że zawarł niepotrzebny kontrakt na nowe komputery. Miały one służyć w urzędach wojewódzkich do obsługi ludności. Kontrakt nie został w pełni zrealizowany, a komputery nie trafiły tam, gdzie powinny.
Ciećwierz twierdzi, że nie dokończył kontraktu, bo przestał być ministrem. Tak naprawdę chodzi o to, że kontrakt nie został zrealizowany zgodnie z założeniami, ale ja już na to wpływu nie miałem. To będę starał się w tej chwili przed sądem udowodnić, mają na to odpowiednie dokumenty - powiedział. Prócz niego zatrzymano także w tej sprawie dyrektora i wicedyrektora Centrum Personalizacji Dokumentów.