Rosja w przedświątecznym zamieszaniu o polskim mięsie nie wspomniała ani słowem. Czy jest szansa, że jeszcze przed końcem roku w sporze o embargo na polską żywność może coś jeszcze drgnąć?
Urzędnicy rosyjscy na razie milczą. Szef służby nadzoru rolniczego Siergiej Dankwert, od którego decyzji zależy, czy Polska będzie mogła eksportować mięso do Rosji, ostatni raz wypowiedział się kilkanaście dni temu. Stwierdził, że spotka się z przedstawicielami polskiego resortu rolnictwa w połowie stycznia w Berlinie, podczas wielkiej wystawy rolniczej i wymieni tam z nimi poglądy na temat embarga.
Nie oznacza to wcale, że natychmiast się coś zmieni. Wszystko wskazuje na to, że o zakazie będziemy mówić jeszcze przez wiele miesięcy.
To właśnie zniesienie embarga na polskie mięso ma być impulsem do wycofania się przez nas z weta do umowy Unia Europejska- Rosja. Kompromis w tej sprawie chcemy osiągnąć do końca roku - zapewniała w połowie miesiąca minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.