Przedłużają się prace nad nowymi przepisami, które mają zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w nocy - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz. Sprawdzamy, co dalej z zapowiadanym na początku wakacji pomysłem, który wywołał dużo emocji nie tylko wśród kierowców i klientów stacji, ale też w koalicji rządzącej.

REKLAMA

Rząd chce zakazu sprzedaży na stacjach. Wracamy do tego projektu. Było wiele pytań z innych resortów, które wpłynęły w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia. Przygotujemy dodatkowe elementy w tej zmianie ustawowej - zapowiada w rozmowie z naszym reporterem wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Dotkliwsze kary za nielegalną reklamę alkoholu

Resort zdrowia utrzymuje plan, zgodnie z którym w Polsce obowiązywałby zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych między 22:00 a 6:00 rano. Ostatnie ustalenia wskazują, że na tym nie kończyłyby się jednak zmiany. W nowej ustawie pojawią się dodatkowe elementy, związane z alkoholem.

Planujemy zwiększyć kary za stosowanie nielegalnej reklamy alkoholu, które są bardzo niskie, wynoszą 10 tysięcy złotych i mało kto się nimi przejmuje - przyznaje wiceminister Konieczny. Chodzi na przykład o nielegalne reklamowanie alkoholu w na profilu w mediach społecznościowych.

Te przepisy wejdą w życie najwcześniej w przyszłym roku. Jesienią projekt ustawy z tymi zmianami, w tym dot. zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach benzynowych, ma trafić do Sejmu.

Co o zakazie myślą kierowcy?

Wydaje mi się, że ewentualny zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i tak niewiele zmieni. Alkohol jest bardzo łatwo dostępny w osiedlowych sklepach, także w weekendy. Efekty chyba nie będą spektakularne - komentuje w rozmowie z naszym reporterem jeden z kierowców w Warszawie.

Jestem za wprowadzeniem takiego zakazu. Stacje benzynowe powinny kojarzyć się ze sprzedażą benzyny, może jakiejś przekąski, ale nie alkoholu. Moim zdaniem alkohol powinien zniknąć z witryn na stacjach, bo nadmiernie kusi kierowców. Byłbym za wycofaniem go ze sprzedaży w takich punktach zupełnie, nie tylko w nocy, ludzie szybko przyzwyczailiby się, tak jak zaakceptowali zakaz palenia w restauracjach - dodaje inny kierowca.