Bydgoszcz znalazła sposób na przeciążone tiry. Ciężarówki ważone są w mieście przez specjalne czujniki zatopione w asfalcie. Problem jest duży, bo z danych Inspekcji Transportu Drogowego wynika, że tiry są za ciężkie średnio nawet o półtorej tony. Bydgoszcz na nowy system wyłożyła dwa miliony złotych. Ruszył on już na wjeździe od strony Gdańska.
Czujniki w asfalcie to tylko część systemu. W jego skład wchodzą też kamery przekazujące do pamięci komputerów każdy szczegół dotyczący ciężarówki, np. tablice rejestracyjne pojazdu. System zapamiętuje markę pojazdu, kolor, wielkość, nacisk na poszczególne osi, dopuszczalną masę całkowitą, więc jest to system bardzo dokładny - tłumaczy Artur Czapiewski z Inspekcji Transportu Drogowego.
Kiedy tir jest za ciężki, wyruszają za nim funkcjonariusze. Waga rejestrowana jest bardzo dokładnie, inspektorzy zakładają tolerancję pomiaru na poziomie najwyżej dwóch procent. Przewoźnikowi, którzy wyśle w trasę przeładowaną ciężarówkę, grozi kara od kilkudziesięciu tysięcy złotych. Co ciekawe, nie ma górnej granicy takiego mandatu. Jest on nakładany na przedsiębiorstwo w toku decyzji administracyjnej - wyjaśnia Czapiewski.
Zdjęcia wykonane przez kamery są przechowywane na serwerach ITD przynajmniej przez kilka miesięcy.
Na przełomie kwietnia i maja ruszy natomiast druga część systemu: wagi i bramki rejestrujące ciężarówki wjeżdżające do Bydgoszczy od strony Inowrocławia.