Odpowiedzą za wyłudzenie prawie pół miliona złotych od firm ubezpieczeniowych za fikcyjne stłuczki. Prokuratura w Krakowie wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie czternastu podejrzanych osób. Jedną z kluczowych ról w tym procederze odgrywali policjanci.
Byli to przekupieni funkcjonariusze, którzy przyjeżdżali za każdym razem na miejsce stłuczki, gdzie wcześniej oszuści przewozili rozbite już samochody. Wtedy, owszem, wystawiali mandat, ale przede wszystkim sporządzali dokumentację na podstawie której wypłacane było odszkodowanie.
Na razie podejrzanych jest kilku policjantów, a w całą sprawę zamieszanych jest łącznie prawie 90 osób. Dzisiaj oskarżono czternastu mężczyzn. To głównie „słupy”, czyli osoby, które za opłatą twierdziły, że brały udział w kolizji. Oszuści za rozbite auto otrzymywali od firm ubezpieczeniowych nawet kilkadziesiąt tysięcy. Straty firm ubezpieczeniowych łącznie mogą sięgać nawet kilku milionów złotych.