Czesi ustępują w kolejnej trudnej dziedzinie negocjacji z Unią Europejską. Jak zapowiedział czeski wicepremier Pavel Reszecki, nasi południowi sąsiedzi zgodzą się na unijne restrykcje w dostępie do rynków pracy po rozszerzeniu Wspólnoty. W czasie ostatniej rundy rokowań z Unią Czesi zgodzili się już, nawet bez negocjacji, na unijne warunki zakupu ziemi przez cudzoziemców. Tymczasem w Polsce trwają w tych sprawach konsultacje władz z opozycją, związkami zawodowymi i pracodawcami.
Czesi nie zamierzają prosić o wzajemność, która umożliwiłaby im wprowadzenie restrykcji na pracę dla obywateli Unii Europejskiej jeżeli kraje Piętnastki zastosują ograniczenia wobec kandydatów. Zasadę oko za oko, ząb za ząb - zaproponowali Węgrzy, a poparli ją także polscy i czescy negocjatorzy. Wprowadzenie wzajemności oznaczałoby jednak przedłużenie rokowań, a Czesi i Węgrzy chcą za wszelką cenę oderwać się od Polski, która ich zdaniem opóźnia negocjacje. Jeszcze w piątek czeski negocjator zapowiadał bardziej stanowczą postawę. Teraz jednak wicepremier oświadczył, że zgadza się na proponowane przez Unię restrykcje. Zdaniem dyplomatów wkrótce ustąpią także Węgrzy. Znacznie osłabia to pozycje negocjacyjną Polski. Tymczasem Warszawa ma problemy z uzgodnieniem przed wyborami stanowiska w tych drażliwych kwestiach.
20:25