W czasie czwartej fali pandemii z powodu Covid-19 może umrzeć nawet 55 tysięcy osób - tak wynika z prognozy naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Wciąż najbardziej podatnych na zachorowanie jest aż 8 milionów Polaków - powiedział w rozmowie z RMF FM dr Franciszek Rakowski, szef zespołu badawczego. Według przewidywań naukowców kolejna fala może potrwać nawet do końca stycznia.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego opublikował właśnie najnowszą prognozę dotyczącą rozwoju koronawirusa w Polsce. Wynika z niej, że nawet 8 milionów osób jest podatnych na Covid-19. W czasie IV fali może umrzeć nawet 55 tysięcy osób.
Z szacunków, które biorą pod uwagę stopień wyszczepienia społeczeństwa oraz stopień immunizacji po przechorowaniu, wychodzi, że jeszcze pewnie około 8 milionów osób jest zupełnie podatnych na przejście choroby (...) Tak czy siak szacujemy, że ten potencjał śmiertelności jeszcze jest między 35 tysięcy a 55 tysięcy osób rozłożony na tym czas dojścia do odporności stadnej, jeśli się ludzie nie zaszczepią.- prognozuje dr Franciszek Rakowski, szef zespołu cowidowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Najbardziej pesymistyczny wariant zakłada, że w Polsce każdego dnia możemy się spodziewać około 50 tysięcy zakażeń, przy czym, w szpitalach nie powinno być jednocześnie więcej niż 22 tysiące osób.
Ma to zupełnie inne przełożenie na ilość hospitalizacji. Ten najbardziej pesymistyczny wariant przekłada się na maksymalnie 20- 22 tysiące hospitalizacji- podkreśla dr Franciszek Rakowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Szczyt IV fali najpewniej nastąpi w połowie listopada.
Pod koniec września, będziemy wiedzieli, czy ten przyrost jest mocniejszy czy ten przyrost jest mocniejszy czy słabszy (...) W listopadzie szczyt jeśli będziemy na najostrzejszej fali.- podkreślił Franciszek Rakowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Bardziej optymistyczny wariant prognozy zakłada, że IV fala zostanie rozłożona w czasie. W styczniu, w lutym będziemy mieć maksimum 5-6 tysięcy osób zakażonych.
Kluczowym czynnikiem, który wpływa na tempo i przebieg pandemii, jest liczba osób niezaszczepionych i bez odporności po przechorowaniu. Czwarta fala pandemii powinna być ostatnią.
Dojdziemy do progu osiemdziesięciu ośmiu procent odporności i choroba stanie się podoba do grypy- powiedział w rozmowie z RMF FM szef zespołu badawczego Uniwersytetu Warszawskiego.
Prognoza zakłada też, że władze nie zdecydują się na wprowadzenie żadnych radykalnych ograniczeń, czyli szkoły i zakłady pracy pozostaną w pełni otwarte.