"Widzimy i słyszymy, że można organizować konferencje lewicowo-liberalne, lewackie; ale zdarza się, że władze uczelni nie zgadzają się - bo są jakieś protesty - na konferencje konserwatywne, pro-life, chrześcijańskie. Słyszymy o dwudziestu kilku postępowaniach dyscyplinarnych wobec tylko i wyłącznie profesorów, którzy wyrażają swój światopogląd konserwatywny czy chrześcijański. A więc mamy do czynienia z wolnością, czy z absolutną dominacją światopoglądu lewicowo-liberalnego i zakazem głoszenia konserwatywnego? To z wolnością nie ma nic wspólnego" - ocenił w rozmowie z PAP minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zapowiedział tez przedstawienie w grudniu "pakietu wolnościowego" - nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, która ma zapewnić wolność nauki.
Nad projektem nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce w tym zakresie pracuje zespół pracowników resortu. Projekt jest już praktycznie przygotowany, będzie upubliczniony w grudniu i będzie dalej dyskutowany ze środowiskiem na temat szczegółów - poinformował Czarnek. Jak tłumaczył, zmiany mają być ukierunkowane na ochronę wszystkich osób - nie tylko tych o poglądach konserwatywnych.
Czerpaliśmy ze wszystkich tych pomysłów, które w przeszłości były zgłaszane. Uważam, że jest to rzecz absolutnie najpilniejsza. Mamy, w moim przekonaniu, jakieś odwrócone myślenie na temat wolności i autonomii. Nie ma autonomii uczelni bez autonomii profesorów. A autonomia profesorów uczelni jest wprost uzależniona od tego, czy oni mają wolność wyrażania swoich argumentów, swoich tez popartych argumentami, czy mają wolność przedstawiania swojego punktu widzenia, światopoglądu - do czego uprawnia ich wprost konstytucja - wyjaśnił Czarnek. Każdy, także naukowcy, ma prawo do prezentowania swojego światopoglądu filozoficznego, religijnego, także w życiu publicznym. Tego niekiedy brakuje na naszych uczelniach - ocenił.
Czarnek w rozmowie z PAP wspomniał też o pracującym w resorcie edukacji i nauki zespole ds. nauk humanistycznych i społecznych. Materia jest bardzo poważna. Zespół pracuje nad kwestią punktowania czasopism i wydawnictw z zakresu tych nauk. Generalnie chodzi o to, żeby wydobyć to, co jest potencjałem również lokalnych ośrodków polskich ośrodków humanistycznych oraz skończyć z kompleksami wobec humanistyki i nauk społecznych świata zachodniego i w ogóle zagranicy - poinformował minister. W Polsce mamy naprawdę na wysokim poziomie nauki społeczne i humanistyczne, które w wielu przypadkach zdecydowanie przewyższają jakością oraz osiągnięciami ośrodki zagraniczne. Tymczasem do tej pory mieliśmy coś, co moglibyśmy nazwać zakompleksieniem w stosunku właśnie do ośrodków zagranicznych. Chcemy zdecydowanie wesprzeć polskie ośrodki naukowe, także te lokalne ośrodki - podsumował.